Gazeta.pl - Czwartek, 18 kwietnia, 2002 r.

 

Świetlicki, Marcin - zapis czatu

 

Od 15 lat najlepiej zapowiadający się poeta pokolenia "brulionu". Urodził się w Wigilię, jak Adam Mickiewicz, inny czołowy poeta swojego pokolenia. Urodził się w Piaskach na Lubelszczyźnie, ale najłatwiej go spotkać na krakowskim Rynku. Korektor "Tygodnika Powszechnego". Wokalista zespołu Świetliki. Autor tomów poetyckich: "Zimne kraje", "Schizma", "Trzecia połowa", ostatnio "Czynny do odwołania". Współautor (z Grzegorzem Dyduchem, basistą Świetlików) książki Marianny G. Świeduchowskiej "Katecheci i frustraci".

 
 


Moderator: Dzień dobry, nazywam się Bohdan Łazuka i mam przyjemność z Marcinem Świetlickim... tzn. mam przyjemność moderować czat z Marcinem Świetlickim. Poeta jest w formie, właśnie wrócił z łazienki i chętnie odpowie na wszystkie pytania. Zaczynamy, chociaż jeszcze nie grają hejnału w Krakowie.

Marcin Świetlicki: Dzień dobry.

bobo: Co po latach napiszą w encyklopediach o bruLionie?

Marcin Świetlicki: Wolałbym, żeby nie pisano o bruLionie w encyklopediach.

plum: Dlaczego misie są złe?

Marcin Świetlicki: Bo tak. Bywają dobre, ale nie w moim środowisku.

icaneatglass: Co zespół Świetliki myślał sobie podczas tworzenia nowej płyty?

Marcin Świetlicki: Zespół Świetliki nie jest organizmem myślącym. Myśli się potem, nie podczas tworzenia płyty.

Mariusz: Jaki jest Pański stosunek do autorytetów polskiej poezji - Miłosza, Szymborskiej czy Herberta?

Marcin Świetlicki: Lubię wszystkich, którym się chce jeszcze pisać. Ostatni wiersz Czesława Miłosza natomiast wydrukowany w "Tygodniku Powszechnym" zdecydowanie mnie przeraził.

Mariusz: Kto urodził się pod wulkanem?

Marcin Świetlicki: Po wulkanem urodziło się 9 i 5 roku temu dziecko, Maciek Świetlicki, obecnie uczeń klasy IIIa.

mmadi: Marcin Świetlicki jak nikt potrafi wmówić ludziom, że jest głęboki, i nieźle mu się to udaje.

Marcin Świetlicki: Całe życie usiłowałem wmówić ludziom, że jestem płytki.

twór_F: Na egzaminie z literatury współczesnej obowiązuje "orientacja" w poezji Marcina Świetlickiego. Jaką orientację ona prezentuje? ;-)

Marcin Świetlicki: Heteroseksualną.

twór_F: Tak powiem na egzaminie. :-)))

Marcin Świetlicki: Proszę bardzo.

bobo: Dokąd zmierza świat?

Marcin Świetlicki: Nie mam pojęcia, naprawdę. Nie jestem w stanie niczego wymyślić.

icaneatglass: Czy zatem zespół przestał być organizmem czującym, czy za bardzo przywiązałem się do poprzednich dokonań? :-)

Marcin Świetlicki: Zespół nigdy nie czuł, zespół nie jest po to, żeby czuć. To słuchacze są od czucia.

MESCALITO: Witam serdecznie i gratuluję twórczości. Czy masz zamiar kontynuować projekt telewizyjny "Małżowina" albo może coś innego w tym stylu?

Marcin Świetlicki: Nic innego w tym stylu. To było dawno, i to nie było moje. Należy zapytać o to reżysera Wojciecha Smarzowskiego. Ja jednak nie przeżyłbym "Małżowiny II".

adamo: Panie Świetlicki, dlaczego Pana wierszyki się nie rymują?

Marcin Świetlicki: Rymują się.

adamo: Nie rymują się!

Marcin Świetlicki: RYMUJĄ!!!

mariunio: Co myślisz o poezji Darka Foksa?

Marcin Świetlicki: Myślę o poezji Darka Foksa. Jest wielu poetów, o których poezji nie myślę.

bobo: Co sądzisz o kulturze masowej? O telenowelach i disco polo?

Marcin Świetlicki: Kiedyś z dużą pasją oglądałem telenowele, kiedyś z dużą pasją słuchałem disco polo. Teraz powoli tracę wszelką pasję.

MESCALITO: A propos kultury masowej, co sądzisz o MTV?

Marcin Świetlicki: Nie oglądam. Nie lubię patrzeć na piosenki. Nie wierzę w teledyski.

bobo: Co sądzisz o sztuce nowoczesnej, np. twórczości Katarzyny Kozyry?

Marcin Świetlicki: Muszę być pozytywnie nastawiony do sztuki współczesnej. Obiecałem koledze.

adamo: Czy projekt Świetlicki & Trzaska ma szansę na powtórkę?

Marcin Świetlicki: Tak. Kiedy przyjdzie na to pora. Na razie w przyszłą sobotę zadebiutuje w Gdańsku kompletnie nowy duet Paulus + Świetlicki.

adamo: Czy nie uważasz, że Marcin Świetlicki stał się poetą masowym?

Marcin Świetlicki: Trochę utyłem.

christop: Czy obecnie można żyć z poezji?

Marcin Świetlicki: To pytanie do Jacka Podsiadły.

mmadi: Czy spełniasz się, występując w "Pegazie", czy robisz to tylko dla kasy?

Marcin Świetlicki: Nie spełniam się, gdyż już dawno się spełniłem. Spełniłem się w wojsku. Robię to tylko dla kasy. Chociaż czasami odpowiadam na to pytanie inaczej.

MESCALITO: Ludzie z Twojego pokolenia wchodzą do telewizji. Czy są możliwe w niej radykalne zmiany, czy kupują was fakturą?

Marcin Świetlicki: Moje pokolenie już dawno wyszło z telewizji. Zdaje się, że jestem tam najstarszy. Na pewno niebawem wyjdę stamtąd.

iwa: Powiedz coś o swojej przyjaźni ze Stasiukiem. Jaki on jest ? "Pegaz" w Twoim wykonaniu jest wspaniały!

Marcin Świetlicki: Mam tylko dwóch przyjaciół, Batmana i Spidermana. Stasiuk jest cudowny. "Pegaz" w moim wykonaniu - nie.

adamo: Czytałeś "Pod Mocnym Aniołem"?

Marcin Świetlicki: Nie. Chociaż wszyscy czytali. Czytałem poprzednie książki tego warszawskiego autora.

mmadi: A Ty jesteś najpiękniejszy i w ogóle zaraz wymasuję Ci stopy...

Marcin Świetlicki: ...

twór_F: Czy lubisz prowokować?

Marcin Świetlicki: Tak.

Marcin Świetlicki: Ale wolę prorokować.

mmadi: :-)

christop: Która Pana działalność przynosi "największe zyski materialne"?

Marcin Świetlicki: Żebractwo.

twór_F: Czy masz jakieś powtarzające się sny? Jak w ogóle traktujesz te nocne twory wyobraźni? Zapisujesz je czasami na przykład?

Marcin Świetlicki: Kilka moich wierszy, kilkanaście moich wierszy, kilkadziesiąt moich wierszy to zapisy snów. Zazwyczaj miałem sny koszmarne. Jest w nich pewna powtarzalność i śni mi się nieistniejący dom, który bardzo dobrze mogę usytuować na mapie Krakowa. Mieszkam tam i prowadzę niedobre życie. Ten sen pojawia się bardzo często.

mmadi: A mi się dzisiaj śniło, że tańczyłam krakowiaka przed papieżem. Co to oznacza Marcinie?

Marcin Świetlicki: To znaczy, że papież nie przyjedzie do Warszawy, tylko do Krakowa.

adamo: Jesz mięso? Czy tylko tak śpiewasz i piszesz?

Marcin Świetlicki: Jem mięso zimą. Latem unikam.

karolinkak: Czy kultura masowa z definicji jest gorsza?

Marcin Świetlicki: Nie. Ale nie znam pełnej definicji.

iwa: Czy pójdziesz na spotkanie z papieżem?

Marcin Świetlicki: Mieszkam o jeden przystanek od bazyliki, którą nawiedzi Jan Paweł II. Wystarczy mi ta bliskość. Jeżeli na jednym metrze kwadratowym znajduje się więcej niż jedna osoba - umieram.

adamo: Czy możliwy jest duet Maleńczuk - Świetlicki?

Marcin Świetlicki: Tak, ale w domu pogodnej starości.

Moderator: To już niedługo :-)

Marcin Świetlicki: To już niedługo.

MESCALITO: A co z koncertami? Lubisz jak słuchają, żywo reagują?

Marcin Świetlicki: Tak, ale nie lubię na nich patrzeć. Kilka razy zauważyłem niedobre spojrzenie.

mmadi: Ile masz lat, Marcinie, że tak niedyskretnie zapytam?

Marcin Świetlicki: 40, że tak niedyskretnie odpowiem.

iwa: Czytasz "Wyborczą"?

Marcin Świetlicki: Czytam w pracy 1/3 kolumny o kulturze. Bardzo lubię "Wysokie Obcasy" i "Gazetę Telewizyjną".

iwa: Jak Ci się współpracuje z wydawnictwem Czarne? Podobno są tam niezłe klimaty. To prawda?

Marcin Świetlicki: Od roku nie płacą, ale wolę, żeby to oni nie płacili, a nie jacyś anonimowi wydawcy.

christop: Czy najpierw powstają teksty, czy muzyka w Pana zespole?

Marcin Świetlicki: I tak, i tak.


Marcin Świetlicki: Zespół nie jest mój. Zespół jest wszystkich. Czasami bardziej pozostałych członków zespołu niż mój.

mar: Co sądzisz o środowisku twórców z Piwnicy pod Baranami?

Marcin Świetlicki: Prawdziwa cyganeria. Biorą narkotyki, zadają się z występnymi kobietami. Imponuje mi to.

Kwiatuszek: Dlaczego znika Pan z mieszkań o 7 rano zostawiając nagie kobiety?

Marcin Świetlicki: Coś trzeba zostawić po sobie.

christop: Czy mógłby Pan pisać felietony w "Tygodniku Powszechnym"? Jak się Panu podobają felietony Jacka Podsiadły?

Marcin Świetlicki: Nie mógłbym pisać felietonów w "Tygodniku Powszechnym", albowiem pisanie felietonów to nie jest zajęcie dla mężczyzny. Bardzo podobają mi się felietony Jacka Podsiadły.

iwa: Opowiedz o pracy w "Tygodniku Powszechnym". Jak tam trafiłeś ?

Marcin Świetlicki: Przypadkiem. Nie spędzam tam zbyt wielu godzin tygodniowo, ale tak się złożyło, że spędziłem już tam 11 lat i będzie mi bardzo smutno, jak przeniosą "Tygodnik Powszechny" do Warszawy.

MESCALITO: Też siedzę w redakcji, a korektorzy to zawsze równe chłopy. Czy dobrze napisałem: kakałko?

Marcin Świetlicki: Znakomicie.

mar: Za co Świetlicki dziękował Lindzie na ostatniej swojej płycie?

Marcin Świetlicki: On dobrze wie za co.

karolinkak: Kiedyś powiedziałeś (bardzo kiedyś, zdaje się, że w wywiadzie do "Machiny"), że młodzież punkowa jest najinteligentniejsza i to oni najczęściej czytają Świetlickiego i słuchają Świetlików. Punków co raz mniej, a co z inteligentną młodzieżą?

Marcin Świetlicki: Mam 40 lat i coraz dalej jestem od młodzieży, bliżej mi do Czesława Miłosza.

mariunio: Co czytasz?

Marcin Świetlicki: W tej chwili strasznie grubą książkę Pereca "Życie. Instrukcja obsługi".

adamo: Byłeś kiedyś zazdrosny o jakiś wiersz debiutujących poetów?

Marcin Świetlicki: Nie. Zazdrość nie dotyczy poezji. Bardzo się cieszę, jeżeli ktoś coś ładnego napisze. Poważnie.

mar: Jak sądzisz, kto jest odbiorcą Twojej twórczości?

Marcin Świetlicki: Wymyśliłem sobie kiedyś, że ludzie inteligentni, ale spotykam coraz częściej ludzi, których odbieram jako inteligentnych, a którzy kompletnie nie interesują się moją twórczością.

adamo: Czy piszesz dla siebie czy dla czytelników?

Marcin Świetlicki: Zwariowałbym, gdybym pisał dla siebie.

adamo: Czy wiesz, że Twoje wiersze analizuje się na maturach? Chciałbyś analizować swoje wiersze?

Marcin Świetlicki: Nie. Wiersze nie są do analizowania.

christop: Czy po latach wstydzi się Pan któregoś swojego wiersza?

Marcin Świetlicki: Około siedmiu, z pozostałych 400 jestem bardzo zadowolony.

adamo: Czy chcesz dostać Nike?

Marcin Świetlicki: Nie dostanę. Fryderyka też nie dostanę.

adamo: Czy Jacek Podsiadło robił Ci wyrzuty za nieprzysiadalność?

Marcin Świetlicki: Raczej nie.

iwa: Którą książkę Stasiuka lubisz najbardziej? Dlaczego jest cudowny?

Marcin Świetlicki: Gdybym nie powiedział, że jest cudowny, nie zapłaciłby mi nigdy. Kocham wszystkie jego książki.

adamo: Uprawiasz sporty?

Marcin Świetlicki: Nie, Camele.

adamo: Ile naprawdę napisałeś wierszy o wódce i papierosach?

Marcin Świetlicki: Mniej niż 37.

adamo: Czy raz napisany wiersz upiększasz?

Marcin Świetlicki: Zdarza się. Rzadko, ale zdarza się.

iwa: Czy oglądasz siebie w "Pegazie"?

Marcin Świetlicki: Nie. Chyba że przypadkiem. Nie lubię na siebie patrzeć. Nie lubię się słuchać.

nikt_inny: Miewasz wyrzuty sumienia?

Marcin Świetlicki: Tak.

nela: Przejmujesz się upływającym czasem?

Marcin Świetlicki: Tak.

bobo: Co myślisz o nowym "Przekroju"?

Marcin Świetlicki: I tak, i nie.

jacek: Jakie kobiety Pan lubi?

Marcin Świetlicki: Tak.

mmadi: Czy po obejrzeniu "Amelii" chciałeś być dobry?

Marcin Świetlicki: Nie oglądałem "Amelii". Nie chcę być dobry.

mmadi: Lubisz siebie?

Marcin Świetlicki: Nie.

karolinkak: Do kiedy człowiek może się buntować?

Marcin Świetlicki: Nie mam pojęcia.

Ptys: Lubisz kino gejowskie?

Marcin Świetlicki: Tylko animowane.

adamo: Dlaczego Misie są złe? Ciężkie dzieciństwo?

Marcin Świetlicki: Tak.

christop: Kim Pan jest z zawodu? Czy marzenia z dzieciństwa się spełniły?

Marcin Świetlicki: Z zawodu jestem poetą. To nie marzenia z dzieciństwa. Mając 6 lat, zacząłem chodzić do pracy - pisać wiersze. Tak jest do dziś.

karolinkak: Chciałbyś napisać powieść albo coś na deski?

Marcin Świetlicki: Napisałem powieść z kolegą. Próbowałem z kolegą napisać dramat. Dramat jest trudniejszy niż powieść.

polek: Czy bili Pana w przedszkolu?

Marcin Świetlicki: Nie.

twór_F: Czy lubiłeś w przedszkolu recytować wierszyki i występować w przedstawieniach?

Marcin Świetlicki: Nie.

mmadi: Znałeś Ryśka Riedla?

Marcin Świetlicki: Nie.

amelia_z_pia: Czy pomysł z "zasłoną dźwiękową" z odkurzacza (Śnieduchowska) jest Twój ?

Marcin Świetlicki: Tak.

mariunio: Czy jesteś zamożny?

Marcin Świetlicki: Nie.

twór_F: Zawsze wypowiadasz się tak krótko i węzłowato?

Marcin Świetlicki: Otóż, drogi młody człowieku, chcielibyśmy bardzo odpowiedzieć na jak najwięcej pytań (etc., etc., etc.).

twór_F: Będę się chwalić, że jestem droga Marcinowi Świetlickiemu. ;-)))

Ptys: Czy jedzie Pan dzisiaj do Krakowa? Jeśli tak, czy ma Pan 2 godziny wolnego czasu.

Marcin Świetlicki: Wyjeżdżam o 16:05, z peronu IV.

iwa: Czy często bywasz w Warszawie? Jak się mieszka w Krakowie?

Marcin Świetlicki: W Warszawie bywam co środę. Już około południa zaczynam tęsknić za Krakowem, gdzie mieszka mi się bardzo źle, ale i tak lepiej niż gdziekolwiek.

karolinkak: Czy Warszawę da się lubić?

Marcin Świetlicki: Może w waszym środowisku.

christop: Czy może Pan zacytowć swój wiersz z okresu wczesnej twórczości (kiedy Pan miał 6 lat)?

Marcin Świetlicki: Nie. Pamiętam, ale nie zacytuję.

mariunio: Miałeś już kryzys wieku średniego?

Marcin Świetlicki: Mam przez cały czas, ale jeszcze bardziej się pogłębi.

jacek: Jakim samochodem Pan jeździ?

Marcin Świetlicki: Nie jeżdżę.

mariunio: Stać Cię na samochód?

Marcin Świetlicki: Nie.

twór_F: Jak najchętniej spędzasz czas w pociągu relacji Wawa-Kraków?

Marcin Świetlicki: Gramy z kolegą w Scrabble. Wynik na dzień dzisiejszy to zdaje się 77 do 35 dla niego.

iwa: Czy zawsze w środę jest nagrywany Pegaz ? Jesteś tam naprawdę fajny!

Marcin Świetlicki: Tak, zawsze w środę. Nie, nie jestem tam naprawdę fajny.

Ptys: Kto jest fajniejszy, Sendecki czy Baran?

Marcin Świetlicki: Kocham obydwu.

pablo: Gdybyś miał do wyboru kolację z Czesławem Miłoszem albo z Jackiem Podsiadłą - to co byś wybrał?

Marcin Świetlicki: Miłosz na pewno jada rzeczy ciężkostrawne. Jacek Podsiadło na pewno jada rzeczy nazbyt lekkostrawne. Wypośrodkowałbym. Nie odmówiłbym Wisławie Szymborskiej.

mariunio: Ile wódki wypijasz za jednym posiedzeniem?

Marcin Świetlicki: Ja się ruszam.

jacek: Jest Pan piękny. Jak sobie Pan z tym radzi?

Marcin Świetlicki: Jestem brzydki. Nie radzę sobie z tym zupełnie.

mariuszek: Czy nie irytują Cię infantylne nastolatki zakochane w gwiazdach kontrkultury?

Marcin Świetlicki: Nie.

pablo: Czytujesz jeszcze Franka O'Harę?

Marcin Świetlicki: Wstydzę się przyznać, ale raczej tak.

mariunio: Piszesz książkę?

Marcin Świetlicki: Tak.

karolinkak: Czy poeta to guru?

Marcin Świetlicki: Guru to guru, poeta to poeta.

mariunio: Mówisz lub czytasz po angielsku?

Marcin Świetlicki: Raczej czytam, niż mówię. Mówić się wstydzę.

mmadi: Miałeś kiedyś kłopoty (tudzież przyjemności) wynikające ze spotkania z grouppies?

Marcin Świetlicki: Oni najczęściej mają brody, są przedstawicielami kultury hippisowskiej.

twór_F: Czy uważasz, że celem poezji jest przerabiać zjadaczy chleba w anioły?

Marcin Świetlicki: Wolałbym przerobić anioła w zjadacza chleba.

iwa: Lubisz Doorsów?

iwa: Ja też uważam, że Marcin jest piękny!

Marcin Świetlicki: Uważam, że Morrison był świetnym wokalistą, ale niedobrym poetą. Przepraszam.

twór_F: Czy jesteś romantykiem?

Marcin Świetlicki: W 33 procentach, w pozostałych 66 jestem pozytywistą.

mmadi: Czy przyjedziesz jeszcze kiedyś do Bogatyni?

Marcin Świetlicki: Nie wiem, tam jest straszna dziura. W ziemi.

mariunio: Czy byłeś kiedyś w Edynburgu?

Marcin Świetlicki: Nie. Czy tam jest jakaś dziura w ziemi?

mariunio: Przyjedź do Edynburga na Festiwal, możesz u mnie się zatrzymać.

Marcin Świetlicki: Nie. Nie mam paszportu.

iwa: Czy byłeś kiedyś w Pradze?

Marcin Świetlicki: Przejazdem.

mmadi: Czy jesteś zabawny?

Marcin Świetlicki: Nie.

mariuszek: Lepiej się upić czy upalić?

Marcin Świetlicki: Upić.

mariuszek: Czy jesteś za legalizacją marihuany?

Marcin Świetlicki: Nie znam się na tym. To jakieś wasze młodzieżowe hobby?

jacek: Woli Pan śpiewać czy pisać?

Marcin Świetlicki: Nie śpiewam.

Ptys: Jakie zwierzątko wolisz, kotka czy pieska?

Marcin Świetlicki: Pieska.

pablo: Czy gdyby nie Brygada Kryzys i Janerka, Twoje wiersze byłyby inne?

Marcin Świetlicki: Pewnie trochę tak, ale bardziej Kryzys niż Brygada.

iwa: Czy często chodzisz do teatru?

Marcin Świetlicki: Nie, w ogóle. Nie lubię, jak dorośli ludzie aż tak się męczą.

mariuszek: Zaśpiewałbyś z Kazikiem Staszewskim?

Marcin Świetlicki: Nie wiem.

pablo: Czy generacja bruLionu ma dla ciebie jeszcze jakieś znaczenie?

Marcin Świetlicki: A co to jest?

twór_F: Czy chciałeś być kiedyś dziewczynką?

Marcin Świetlicki: Nie.

pablo: Byłeś punkiem?

Marcin Świetlicki: Nie. Może trochę, ale nie na zewnątrz.

Bisior: Jak wspominasz III LO im. Unii Lubelskiej?

Marcin Świetlicki: Koszmarnie, ale skończyła je również Beata Kozidrak. Widziałem niedawno w telewizji, jak czule je wspomina.

iwa: Widziałam Cię w filmie "Anioł w Krakowie" - świetny epizod. Co myślisz o tym filmie ?

Marcin Świetlicki: Film mnie rozśmieszył. Mój epizod był taki sobie.

iwa: Czy często bywasz w Wołowcu ? Jak tam jest ? Byłeś świetny w filmie o Stasiuku! Niesamowity!

Marcin Świetlicki: Byłem pijany. Zawsze, kiedy jestem pijany, to jestem niesamowity. W Wołowcu byłem około trzech razy. Ostatnio kilka lat temu.

mmadi: Czy masz małżonkę i czy lubisz dzieci?

Marcin Świetlicki: Mam konkubinę. Lubię dzieci, ale nie wszystkie.

pablo: Czyta Pan dziecku swoje wiersze?

Marcin Świetlicki: Nie.

twór_F: Czy lubisz sobie czasami z kimś pomilczeć i czy nie uważasz, że to zbliża czasami bardziej niż rozmowa?

Marcin Świetlicki: Tak.

iwa: Marcin, jaki jesteś?

Marcin Świetlicki: Nazywam się Marcin Świetlicki. Jestem taki sam jak niektórzy ludzie.

Ptys: Którą knajpkę w Krakowie lubisz najbardziej

Marcin Świetlicki: Nie interesuj się.

twór_F: A w Warszawie?

Marcin Świetlicki: Chyba żadnej. Boję się pochwalić jakąkolwiek warszawską knajpę.

pablo: Czy Warszawa to miasto szpanerów?

Marcin Świetlicki: Nie wiem. Nie znam żadnego prawdziwego warszawiaka oprócz Dunina-Wąsowicza. On szpanerem nie jest.

twór_F: Jakie masz plany na długi majowy weekend?

Marcin Świetlicki: Żadnych.

pablo: A będzie jakaś proza?

Marcin Świetlicki: Tak. Mówiłem już chyba, że będzie. Będzie się nazywała DANKEANANKE.

karolinkak: Co Cię najbardziej wkurza?

Marcin Świetlicki: Nie wiem. Denerwuję się bardzo często. Denerwuję się wszystkim.

karolinkak: Czy wulgaryzmy w poezji dodają smaku albo prawdy?

Marcin Świetlicki: Nie znam się na wulgaryzmach. Użyłem około trzech, czterech, a i tak jest mi to pamiętane.

iwa: Jesteś taki sam jak niektórzy ludzie - to znaczy jaki?

Marcin Świetlicki: Właśnie taki jak niektórzy ludzie. Nie mógłbym być taki jak wszyscy.

pablo: Imponuje mi to, że drukujesz w "Lampie", nie ma pewnie z tego kasy. Dlaczego to robisz?

Marcin Świetlicki: Gdyż cenię i szanuję wydawcę tego pisma.

pablo: Znasz wiersz Riesenkampfa "Marcin Świetlik"?

Marcin Świetlicki: Tak.

twór_F: Czy lubisz Gombrowicza?

Marcin Świetlicki: Tak.

mariunio: Masz stronę w Internecie?

Marcin Świetlicki: Nie.

christop: Czy interesuje Pana polityka? Czy chodzi Pan na wybory?

Marcin Świetlicki: Interesuje o tyle, o ile bezpośrednio mnie dotyka. Ostatnio głosowałem w LWP, bo kazali.

Ivo: Co jest szczytem Twoich marzeń jako artysty?

Marcin Świetlicki: Już osiągnąłem. Teraz spadam.

twór_F: Czy chciałbyś, aby gdzieś kiedyś stanął olbrzymi pomnik Marcina Świetlickiego?

Marcin Świetlicki: Byleby pośmiertnie.

mariunio: Czy chcesz długo żyć?

Marcin Świetlicki: Tak.

adamo: Czy oczekujesz czegoś od życia?

Marcin Świetlicki: Tak, oczekuję czegoś od życia.

olaa: Lody o jakim smaku najbardziej lubisz jeść? :)

Marcin Świetlicki: Pistacjowe, bakaliowe, cytrynowe.

twór_F: Czy wierzysz w miłość dozgonną?

Marcin Świetlicki: Tak.

mariusz: Czy jesteś przeciwnikiem aborcji?

Marcin Świetlicki: Nie wiem.

nela: Co sądzisz o klonowaniu ludzi. Jesteś za?

Marcin Świetlicki: Nie wiem.

mariunio: Jak leczysz kaca?

Marcin Świetlicki: Nie wiem. Sam odchodzi.

pablo: Czy Maleńczuk Cię denerwuje (musiał ktoś zapytać)?

Marcin Świetlicki: Nie.

twór_F: Czy masz już dość tego czatu i naszych pytań?

Marcin Świetlicki: Nie wiem.

Moderator: Dzięki za tłumny udział. Pa pa.

Marcin Świetlicki: Elegancko.