- Nadużycia władzy
- Tortury
- Pobieranie organów do transplantacji
- Mordowanie dzieci w ramach polityki kontroli urodzeń
- Śmierć dla każdego
Jedną piątą ludności świata rządzą ludzie,którzy gardzą fundamentalnymi prawamiprzysługującymi każdemu człowiekowi. Bez względu na zmiany, jakie w ostatniej dekadzie zaszły w chińskiej gospodarce, łamanie praw człowieka jest tam nadal powszechnym zjawiskiem. Nadużycia są wynikiem polityki chińskiego rządu oraz represyjnego ustawodawstwa. Chińskie prawo, dopuszcza arbitralne, i zwykle bezkarne formy sprawowania władzy. Wyznawanie poglądów sprzecznych z oficjalnie obowiązującymi lub jakakolwiek działalność odbierana jest jako zagrożenie dla istniejącego porządku politycznego i jest bezlitośnie tłumione. Tysiące politycznych oponentów, członków grup religijnych i etnicznych, obrońców praw człowieka, przetrzymuje się w więzieniach, w wielu przypadkach wyłącznie za pokojowe wyrażanie poglądów. Setki tysięcy ludzi zamknięto w obozach pracy i aresztach bez formalnego postawienia zarzutów. Co roku wiele osób umiera w wyniku tortur. Kara śmierci, powszechnie i arbitralnie stosowana, służy zastraszeniu ludności. Każdego roku liczba egzekucji w Chinach znacznie przewyższa łączną liczbę egzekucji wykonywanych we wszystkich pozostałych krajach świata. Programy, takie jak kontrola urodzin, oficjalnie dopuszczają okrutne traktowanie. W wielu regionach, zamieszkiwanych przez mniejszości narodowe, ludzie, którzy próbują wyrazić swoje narodowe, kulturowe lub religijne przekonania, są represjonowani przez władze.
"Prawa człowieka, które powinny własnością wszystkich ludzi, są w dzisiejszych Chinach luksusem..." |
---|
Poziom życia ludzi podniósł się w ostatnich latach, głównie w wyniku szybkiego rozwoju gospodarczego. Rosnąca klasa przedsiębiorców może teraz korzystać z wolności i bogactw. W niektórych regionach wydziały kadr zaprzestały kontrolowania codziennego życia pracowników. Powstały nowe możliwości podróżowania, Chińczycy mogą teraz podróżować zagranicę.
Rozwój przyniósł jednak również problemy. Korupcja stała się zjawiskiem powszechnym. Pogłębiła się przepaść pomiędzy wybrzeżem i terenami w głębi kraju, jak również pomiędzy biednymi i bogatymi, co wywołało nowe napięcia społeczne. Około 70 milionów chińskich rolników napłynęło ogromną falą do miast w poszukiwaniu pracy. Są oni oskarżani przez chińskie władze o wywoływanie społecznych niepokojów a zwłaszcza o wzrost przestępczości. Program modernizacji chińskiej gospodarki miał bardzo niewielki wpływ na struktury polityczne tego kraju. Rząd jest nadal zdominowany przez Chińską Partię Komunistyczną. Ludowe Zgromadzenie Narodowe, organ ustawodawczy ChRL, nadal posiada niewielką władzę, a sądownictwo pozostaje pod kontrolą Komunistycznej Partii Chin. Pomimo wydania ustaw mających na celu zrekompensowanie pogwałceń praw człowieka, nie ma oznak głębszych zmian ani na polu praw człowieka ani w systemie prawnym, który sprzyja nadużyciom. Rosnącej otwartości nie towarzyszy międzynarodowa współpraca na polu praw człowieka. Rząd utrzymuje, że prawa człowieka są wewnętrzną sprawą ChRL, podkreślając, że nikt nie ma prawa w nie ingerować. Odrzuca najważniejszą zasadę, ustanowioną przez prawo międzynarodowe oraz wypracowaną przez wszystkie kraje członkowskie ONZ, mówiącą o tym, że promocja i ochrona praw człowieka jest sprawą międzynarodową.
Świat nie może ignorować tego, co dzieje się z jedną piątą jego mieszkańców. To, co dzieje się w Chinach, jest miarą sytuacji praw człowieka na arenie międzynarodowej. Międzynarodowa społeczność musi wywierać presję na rząd chiński, nalegać aby podjął zdecydowane kroki w kierunku obrony fundamentalnych praw wszystkich obywateli. Od takich posunięć zależeć może wolność a nawet życie wielu spośród z 1,2 miliarda ludzi.
Wbrew oficjalnym deklaracjom chińskiego rządu tortury są powszechnym zjawiskiem w Chińskiej Republice Ludowej. Nieistnienie służb, których zadaniem byłoby zapobieganie lub karanie sprawców tortur, sugeruje, że w rzeczywistości, są one stosowane na polecenie władz. Najczęściej stosowane metody to bicie, chłosta, kopanie, stosowanie elektrowstrząsów, zakuwanie w kajdany oraz wieszanie za ręce, często połączone z biciem.
Tortury służą również jako środek represjonowania tych, którzy ośmielą się naruszyć w jakiś sposób obowiązujący w Chinach porządek. Sprawcy tortur nigdy nie ponoszą odpowiedzialności za swoje czyny.
Zheng Musheng, rolnik - chrześcijanin z powiatu Donkou (prowincja Henan), zmarł w areszcie w wyniku tortur w styczniu 1994r. Jego rodzinie pozwolono zobaczyć ciało zmarłego dopiero po jedenastu dniach. W jego ciele stwierdzono liczne rany kłute a na kostkach głębokie rany pozostawione przez liny, którymi go wiązano. Urazy te zaprzeczały twierdzeniu policji jakoby Zneng Musheng został pobity na śmierć przez swoich współwięźniów. Rodzina zmarłego bez powodzenia stara się pociągnąć do odpowiedzialności winnych tej zbrodni. Li Dexian, 43-letni Protestant z Gangxhou (prowincja Guangdong), był bity i kopany w pachwinę przez policjantów, którzy dokonali nalotu na jego dom w Beixing podczas odbywającego się tam spotkania jego współwyznawców, w lutym 1995r. Bito go ponownie na posterunku policji dopóki nie zaczął wymiotować krwią oraz uderzoną go w twarz Biblią. Wypuszczono go po kilku godzinach. Nie mógł poruszać głowa, miał połamane żebra i rany na plecach i nogach. Nie podjęto żadnego dochodzenia w jego sprawie.
Fundamentalnymi elementami systemu penitencjarnego w Chinach są przymusowa praca oraz "przyznanie się do winy" . Zmuszanie do jednego bądź drugiego niemal zawsze prowadzi do znęcania się nad więźniami. Sprawcami tortur są najczęściej "zaufani" - więźniowie, którym władze więzienne powierzają nadzór nad pozostałymi.
Tong Yi, więźniarka polityczna, została pobita przez dwóch "zaufanych" w obozie pracy Hewan w Wuhan, w prowincji Hubei, na początku 1995r. po tym, jak skarżyła się na zbyt długi czas pracy. Kiedy zgłosiła pobicie, została pobita ponownie przez 10 współwięźniarek.
W ostatnich latach zanotowano dziesiątki przypadków śmierci w wyniku tortur. W październiku 1993r. w oficjalnych sprawozdaniach znalazły się wzmianki o 41 więźniach i "niewinnych" podejrzanych, którzy zmarli w wyniku tortur podczas przesłuchań w latach 1990 - 1992 w samej prowincji Henan. Według tych raportów stosowane są coraz bardziej okrutne tortury. Opisane są przypadki ludzi zanurzanych w gotującej się wodzie, ludzi, których przypalano papierosami lub których genitalia były rażone prądem.
Funkcjonariusze państwowi w Chinach nadużywają władzy również na inne sposoby. By móc uwięzić potencjalnych wrogów systemu manipulują lub całkowicie lekceważą prawo.
Wei Jingsheg, człowiek, który odważył się otwarcie krytykować poczynania rządu, został aresztowany w kwietniu 1994r. Był przetrzymywany w wiezieniu przez 19 miesięcy bez postawienia zarzutów, co umożliwiła władzom klauzula prawna dopuszczająca przetrzymywanie w areszcie bez przedstawienia zarzutów przez czas nieograniczony w celu "kontroli poczynań". Aresztowano go za wyrażanie krytycznej opinii na temat polityki rządu i przestrzegania praw człowieka w Chinach oraz za kontakty z obcokrajowcami. Nie po raz pierwszy był on więźniem sumienia. Uprzednio pozbawiono go wolności na 14 miesięcy. Został zwolniony warunkowo we wrześniu 1993r.
Kolejną taktyką władz ChRL jest sądzenie obywateli na podstawie ustawy o "tajemnicy państwowej", w przypadkach, gdy bezpieczeństwo narodowe nie jest zagrożone.
Xi Yang, dziennikarz, został w marcu 1994r. skazany na 12 lat pozbawienia wolności za "kradzież i ingerowanie w sprawy objęte tajemnicą państwową" Oskarżenie oparte było na podstawie informacji, które opublikował w gazecie w Hong Kongu, które, rzekomo, uzyskał z dokumentów przedstawionych mu przez urzędnika bankowego.
YAN ZHENXZUE jest malarzem i byłym deputowanym do lokalnego Zgromadzenia Ludowego w prowincji Zhejiang. Pozornie nic nie znacząca sprzeczka z konduktorem w pekińskim autobusie, mająca miejsce 2 lipca 1993r. sprawiła, że stał się on ofiarą okrutnego nadużycia władzy ze strony funkcjonariuszy państwowych.
Konduktor wezwał policję, która zabrała Yana Zhengxue na posterunek w dzielnicy Haidian, gdzie trzech policjantów bezlitośnie go pobiło bez słowa wyjaśnienia. Późną nocą wyrzucono go na ulicę. Z powodu doznanych na posterunku urazów nie był w stanie się poruszać. Przypadkowy przechodzień zawiózł go do szpitala, gdzie poddano go leczeniu z powodu siniaków i ran, którymi pokryte było jego ciało.
W sądzie rejonowym pokazał garnitur, który miał na sobie kiedy był torturowany przez funkcjonariuszy policji, ale dopiero dzięki energicznej, publicznej kampanii udało mu się sprawić, że jeden z policjantów został pociągnięty do odpowiedzialności karnej i skazany na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz zapłacenie odszkodowania Yanowi Zhengxue'owi.
Kilka dni później Yan Zhengxue został aresztowany i bezpodstawnie oskarżony o posiadanie kradzionego roweru. W kwietniu 1994r. został arbitralnie skazany na dwa lata "resocjalizacji poprzez pracę". Dzisiaj, podczas gdy Yan Zhengxue przebywa w obozie pracy, jego prześladowcy cieszą się wolnością...
Torturowanie za pomocą pałek elektrycznych jest szeroko stosowane w Chinach. Prądem rażone są najbardziej wrażliwe części ciała, takie jak pachy, stopy, usta czy genitalia. Według sprawozdań ofiar, tortury te powodują nieznośny ból, konwulsje, wymioty oraz krwawienie podczas oddawania moczu.
Do niedawna pałki te były sprowadzane do Chin z zagranicy. Szef jednej z brytyjskich firm zeznał w 1995r., że jego firma sprzedała ChRL elektryczne pałki w rok po masakrze w Pekinie, wiedząc, ze władze chińskie miały zamiar je skopiować i rozpocząć własną produkcję podobnych. Powiedział również, że jego podróż do Chin sponsorowało wówczas Ministerstwo Handlu i Przemysłu Rządu Brytyjskiego. Pałki elektryczne są teraz wytwarzane w ChRL przez przedsiębiorstwa chińskie oraz jedno tajwańskie. Poza tym, firmy amerykańskie sprzedały Chinom sprzęt używany w USA przez służby bezpieczeństwa. Prawdopodobnie wśród zakupionych narzędzi były również elektryczne pałki.
Amnesty International jest zdecydowanie przeciwna handlowi wojskowym lub policyjnym sprzętem, który może służyć jako narzędzia tortur. Organizacja jest przekonana, że sprzedaż takiego sprzętu nie powinna mieć miejsca, jeśli istnieje podejrzenie, że będzie on służył łamaniu praw człowieka. Urządzenia do elektrowstrząsów nie powinny być sprzedawane Chinom dopóki tamtejsze władze nie zaprzestaną stosowania ich do torturowania ludzi.
Władze chińskie wydały szereg ustaw, na podstawie których polityczni oponenci, obrońcy praw człowieka, członkowie religijnych bądź etnicznych ugrupowań oraz wielu innych niewinnych ludzi może być aresztowanych lub terroryzowanych. Kiedy to nie wystarcza, władze ChRL manipulują prawem, w taki sposób, że w końcu uzyskują zamierzone cele.
"Kontrrewolucjoniści"
* Według Kodeksu Karnego z 1980r. zbrodnia "kontrrewolucji" zdefiniowana jest jako wszelkie działanie "popełniane w celu obalenia politycznej władzy dyktatury proletariatu i ustroju socjalistycznego"
* Karą za wyżej wymienione przestępstwa może być wszystko z karą śmierci włącznie
* Więźniowie sumienia są często pozbawiani wolności na podstawie tego kodeksu ponieważ zabrania on jakiejkolwiek działalności opozycyjnej i wyrażania sprzecznych z obowiązującym systemem poglądów.
* Według Ministerstwa Sprawiedliwości w styczniu 1995r. około 2680 więźniów oskarżonych o zbrodnie "kontrrewolucji". Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że liczba ta jest znacznie większa.
Bezpieczeństwo państwa
* Pochodząca z roku 1993 ustawa o Bezpieczeństwie Państwa i wydane rok później przepisy wykonawcze ograniczają podstawowe wolności takie jak wolność słowa, publikacji, zrzeszania się i wyznania oraz dają bardzo szerokie kompetencje organom bezpieczeństwa.
* Niejasno sformułowane przepisy pozwalają na ściganie i karanie wszelkiej działalności, która zostanie uznana za zagrożenie dla istniejącego porządku.
Naruszenia "tajemnicy państwowej"
* Przepisy dotyczące "tajemnicy państwowej" obejmują sprawy, które w inny państwach są przedmiotem publicznej debaty i daleko wykraczają poza to co jest rzeczywiście konieczne do ochrony bezpieczeństwa państwa.
* Począwszy od roku 1992 rosnąca liczna więźniów sumienia trafiała do więzienia za ujawnianie "państwowych tajemnic". Dotyczy to zwłaszcza dziennikarzy wskazujących na coraz częstsze wypadki używania prawa do dławienia wolności wypowiedzi i publikacji.
Kary administarcyjne
* Przepisy przewidują, że policja może - ze względu na dobro śledztwa - zatrzymać każdego, bez postawienia zarzutów, tylko w oparciu o podejrzenie udziału w przestępstwie, na okres trzech miesięcy.
* W około jednej trzeciej znanych przypadków więźniów przetrzymuje się przez okres dłuższy niż trzy miesiące.
* W praktyce policja stosuje przepisy dotyczące "dobra śledztwa" do zatrzymania każdego, kogo zechcą zatrzymać. Większość zatrzymanych to osoby niewykształcone, o niskim prestiżu społecznym - przede wszystkim pracujący w Chinach obcokrajowcy.
* Od początku lat osiemdziesiątych w oparciu o te przepisy zatrzymywano corocznie kilkaset tysięcy osób. Według oficjalnych źródeł w roku 1989 zatrzymano 930 000 osób, a w 1990 - 902 000 osób.
* Wiele osób, bez postawienia w stan oskarżenia i bez sądu, osadzanych jest, na okres do trzech lat, w obozach "reedukacji przez pracę".
* Karę tę stosuje się przede wszystkim do osób, które według władz "mają anty-socjalistyczne poglądy" albo do tak zwanych "chuliganów", lub w stosunku do drobnych przestępców, którzy popełnili zbyt drobne "wykroczenia", by kłopotać nimi sądy.
* W ostatnich latach obie formy kar administracyjnych były coraz częściej używane do zdławienia i karania działaczy opozycyjnych oraz członków grup religijnych i etnicznych.
Oficjalnie...
Planowanie rodziny jest w Chinach dobrowolne, chociaż kontrola urodzeń jest tam obowiązkowa od 1979r. Demografowie rządowi zalecają stabilizację populacji na poziomie 1.3 miliarda ludzi do roku 2000, co, jak twierdzą, może być osiągnięte jedynie za pomocą rygorystycznych posunięć. "Nie stosuje się przymusu" - twierdzi Stanowa Komisja Planowania Rodziny...
W rzeczywistości...
* Kobiety będące w "ponadplanowej" ciąży są porywane i zmuszane do aborcji lub poddania się sterylizacji
* Kobiety w ciąży są często przetrzymywane w aresztach i zastraszane tak długo, dopóki nie zgodzą się na przeprowadzenie aborcji
* Ci, którzy nie stosują się do zaleceń dotyczących planowania rodziny są zastraszani i padają ofiarami okrutnego traktowania ze strony przedstawicieli władz
* Domy małżeństw, które nie chcą podporządkować się zaleceniom władz dotyczącym planowania rodziny, są demolowane
* Krewni tych, którzy nie mogą zapłacić grzywny za posiadanie zbyt wielu dzieci, są przetrzymywani jako zakładnicy dopóki grzywna nie zostanie spłacona
* Ci, którzy pomagają rodzinom posiadającym zbyt dużo dzieci, są okrutnie karani
* Odpowiedzialni za łamania praw człowieka podczas wymuszania kontroli urodzeń najczęściej pozostają bezkarni
Jedna z ofiar...
Niezamężna kobieta, mieszkanka prowincji Hebei, która zaadoptowała jedno z dzieci swojego brata, była kilkakrotnie aresztowana by zmusić jej brata do zapłacenia grzywny. W listopadzie 1994 roku była przetrzymywana w areszcie przez 7 dni wraz z tuzinem innych kobiet i mężczyzn. Według doniesień, zawiązano jej oczy, rozebrano do naga, związano, a następnie bito elektryczną pałką.
" Do moich obowiązków należało...zmuszanie kobiet do poddawania się aborcji. Wieczorami, kiedy rodzina była w domu wpadaliśmy tam i zabieraliśmy kobietę. Jeżeli nie było jej w domu, zabieraliśmy jej męża lub innego członka rodziny i trzymaliśmy go tak długo, dopóki sama się do nas nie zgłosiła."
Były funkcjonariusz Urzędu do spraw Planowania Rodziny
Każdy, kto ośmieli się naruszyć w jakiś sposób obowiązujący w Chinach porządek może paść ofiarą łamania najbardziej fundamentalnych praw. Można zostać ukaranym na podstawie prawa, które ma za zadanie oczyścić społeczeństwo z jakichkolwiek oznak sprzeciwu. Można paść ofiarą funkcjonariuszy państwowych, którzy sprawują władzę arbitralnie. Władze chińskie niejednokrotnie udowadniały, iż są w stanie podjąć wszelkie kroki, legalne bądź nielegalne, by uciszyć jakąkolwiek krytykę pod ich adresem i chronić swoich interesów politycznych.
Polityczni dysydenci
W czerwcu 1989r. władze chińskie zademonstrowały całemu światu, jak zamierzają reagować na protesty społeczeństwa: wysłały oddziały, których zadaniem było "oczyszczenie" placu Tienanmen w Pekinie i zniszczenie zalążków ruchu pro demokratycznego. Zginęło wówczas wiele ludzi. W wyniku represji rządowych, które nastąpiły po tym tragicznym wydarzeniu, w chińskich wiezieniach znalazło się setki ludzi oskarżonych o zbrodnie "kontrrewolucji". Znaleźli się oni pośród tysięcy innych, uwięzionych w ciągu minionego dziesięciolecia za nawoływanie do reform systemu politycznego lub tworzenie małych formacji politycznych.
* Chen Lantao, biolog z Qingdao, od 1989r. odbywa wyrok 18 lat pozbawienia wolności w prowincji Shandong za krytykowanie stłumienia protestów w Pekinie .Każdego roku wielu oponentów politycznych w Chinach zostaje uwięzionych w wyniku sankcji rządowych.
* W 1991r. w Pekinie Chen Yanbin i Zhang Yafei, dwóch młodych bezrobotnych mężczyzn, zostało skazanych na 11 i 15 lat pozbawienia wolności za "propagandę i podżeganie do kontrrewwolucji" oraz "utworzenie kontrrewolucyjnej organizacji". Pośród oskarżeń jakie im przedstawiono było również zawiązanie Chińskiego Frontu Rewolucyjno - Demokratycznego
* W 1992r. uwięziono piętnastu więźniów sumienia za "działalność kontrrewolucyjną". Oskarżono ich o utworzenie podziemnej organizacji opozycyjnej oraz o pisanie i drukowanie ulotek o treści politycznej. W grudniu 1994r. po rażąco niesprawiedliwym procesie skazano ich na pozbawienie wolności na okres od trzech do dwudziestu lat. Pięciorgu z nich udowodniono winę, ale zwolniono od odpowiedzialności karnej, natomiast jednego z nich skazano na 2 lata "nadzoru", co oznacza ograniczenie swobody zmiany miejsca pobytu. Pomimo prób wprowadzenia zmian w systemie prawnym od 1994r. w Pekinie oraz wielu innych miejscach w Chinach aresztowano arbitralnie wielu ludzi.
Działacze związkowi
W Chinach istnieje tylko jeden legalny związek zawodowy - Ogólnochińska Federacja Związków Zawodowych (OFZZ). Wszyscy ci, którzy podejmują próby utworzenia niezależnego związku zawodowego są więzieni lub aresztowani bez przedstawienia im zarzutów, nawet jeśli działają zgodnie z prawem. W 1989r, podczas pro demokratycznych powstań, grupa robotników z różnych miast utworzyła Autonomiczne Federacje Robotników - organizacje będące alternatywą dla OFZZ. Po 4 czerwca 1989r. działalność tych związków została bardzo szybko zabroniona, a ich organizatorów aresztowano i sądzono za działalność kontrrewolucyjną. Aresztowani byli również inni działacze związkowi.
* Cao Yingyun, 44-letni robotnik z Pekinu, został w 1989r. skazany na 10 lat więzienia i 3 lata pozbawienia praw obywatelskich. Został on uznany za winnego "propagandy i podżegania do kontrrewolucji", podczas gdy próbował on jedynie bronić praw robotników.
Na początku 1992r, Komitet Wykonawczy Wolnego Związku Zawodowego Chin rozprowadzał w Pekinie ulotki zachęcające do tworzenia wolnych związków zawodowych. Organizatorzy tego przedsięwzięcia zostali potajemnie aresztowani w czerwcu 1992r.
* Liu Jingsheng, robotnik z hrabstwa Tong, był jednym z wówczas aresztowanych. Oskarżono go o "organizowanie i przywództwo organizacji kontrrewolucyjnej" oraz o "propagandę i podżeganie do kontrrewolucji" W grudniu 1994r. otrzymał wyrok 15 lat pozbawienia wolności i 4 lat pozbawienia praw obywatelskich. W 1994r. potajemnie aresztowano grupę ludzi, którzy starali się o zalegalizowanie Ligii Obrony Praw Ludzi Pracujących
* Zhang Lin znalazł się pośród nich, Skazano go na trzy lata "resocjalizację poprzez pracę"
Obrońcy praw człowieka
" Przestałem się bać kiedy umarłem w więzieniu. Jeżeli raz tam trafisz to już potem nic nie potrafi cię naprawdę przerazić"
Słowa te wypowiedział Ren Wanding w 1989r. w Pekinie na kilka tygodni przed aresztowaniem. Jako wieloletni działacz na rzecz praw człowieka był jednym z wielu odważnych ludzi, którym nie zabrakło odwagi by otwarcie bronić praw przysługujących każdemu człowiekowi. W 1991r. został on skazany na 7 lat pozbawienia wolności za "propagandę i podżeganie do kontrrewolucji". Oskarżenia te oparto na jego apelach o przestrzeganie praw człowieka, wolność słowa i rządy prawa.
Od 1980r. w Tybecie aresztowano i zastraszano wielu ludzi z powodu zbierania i przekazywania informacji o sytuacji praw człowieka w Chinach.
* Gedun Rinchen został aresztowany w maju 1993r. po tym, jak odnaleziono u niego listy opisujące sytuację praw człowieka w Tybecie. Zamierzał on wręczyć te listy delegacji ambasadorów europejskich odbywających w tym czasie Lhasa. Oskarżono go o "wykradzenie tajemnicy państwowej" oraz "działalność prowadzącą do rozbicia państwa". W wyniku apeli społeczności międzynarodowej w styczniu 1994r. przywrócono mu wolność.
* W 1989r. skazano na pozbawienie wolności od 5 do 19 lat dziesięciu mnichów i jedna osobę świecką za rozprowadzanie broszur o treści politycznej i promujące prawa człowieka, między innymi tłumaczenie Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.
Podobny los spotkał obrońców praw człowieka w innych regionach
* W 1994r. aresztowano przynajmniej ośmioro ludzi starających się o zalegalizowanie Stowarzyszenia Praw Człowieka w Szanghaju. Od marca do maja 1995r. wielu mieszkańców Pekinu, wśród których byli znani intelektualiści i byli więźniowie sumienia, podpisało liczne petycje skierowane do władz apelujące o więcej swobód demokratycznych i reformy na polu praw człowieka.. Ponad 50 z nich było aresztowanych. Niektórych uwolniono po przesłuchaniu, jednak, według raportów z września 1995r., przynajmniej 10 z nich nadal przebywało wówczas w areszcie pomimo nie przedstawienia im żadnych zarzutów. Ci, których uwolniono, pozostawali pod nadzorem władz, a niektórym rozkazano opuszczenie Pekinu.
Grupy religijne
Nie wszystkie grupy religijne i wyznaniowe są jednakowo traktowane przez władze w Chinach.. Chrześcijanie, na przykład, mogą swobodnie uczęszczać do kościołów oficjalnie uznanych przez rząd. Jednak członkowie licznych organizacji kościelnych są zastraszani, więzieni lub nawet giną w wyniku tortur. Podobnie Buddyści i Muzułmanie są prześladowani, jeśli przedstawiciele władz uznają, że ich aspiracje na wolność religijną wiążą się z działalnością narodowowyzwoleńczą, tak jak to miało miejsce w Tybecie czy Xinjiang.
Sankcje wobec nielegalnych działaczy religijnych zostały w ciągu 2 ostatnich lat zaostrzone. W 1994 r. weszły w życie 2 nowe ustawy dotyczące religii. Podczas wielu pokojowych ale nielegalnych zgromadzeń religijnych interweniowała w brutalny sposób bijąc, grożąc i aresztując uczestników. Świeccy członkowie organizacji religijnych są zazwyczaj uwalniani po zapłaceniu grzywny, natomiast ci, którzy uważani są za przywódców są często więzieni lub przetrzymywani w aresztach rządowych
* W latach 1994-95 w hrabstwie Xihua (prowincja Henan) ponad 200 chrześcijan aresztowano w wyniku sankcji rządowych skierowanych przeciwko niezarejestrowanym ruchom protestanckim.
* W kwietniu 1995 r., w prowincji Jangxi aresztowano 30 katolików w związku z braniem przez nich udziału w Mszy Wielkanocnej . Niektórzy z nich, między innymi 18-letnia Rao Yanping, byli następnie uwięzieni.
REGIONALNE REPRESJE
Monitor rządowy ChRL z 1991 r. zatytułowany "Prawa Człowieka w Chinach"
"Powinniśmy użyć broni, jaką dysponuje dyktatura ludowo-demokratczna aby zgodnie z obowiązującym prawem bezlitośnie ukarać wszystkich tych,...którzy pod płaszczykiem religii osłabiają jedność narodu i doprowadzają do podziału ojczyzny"
Dziennik Tybetański, marzec 1995
W różnych regionach Chin przedstawiciele różnych grup etnicznych są nękani przez sankcje prawne, które odbierają im prawo do pokojowego wyrażania swoich narodowych, religijnych i kulturowych aspiracji. Ponadto funkcjonariusze państwowi są upoważnieni do arbitralnego sprawowania władzy i skandalicznych nadużyć na polu praw człowieka.
W Autonomicznym Regionie Tybet bezlitośnie sankcjonowane są wszelkie oznaki sprzeciwu ze strony tamtejszej ludności. AI nie zajmuje stanowiska w stosunku do statusu politycznego Tybetu czy jakiegokolwiek innego regionu. Interesuje ją jedynie nieustanne, przerażające Łamanie praw człowieka w tych rejonach.
Od września 1987 r., kiedy do ponownie doszło do demonstracji ludności domagającej się niepodległości Tybetu, arbitralnie aresztowano i torturowano tysiące ludzi. Dziesiątki demonstrujących zostało zastrzelonych przez siły bezpieczeństwa. Wielu innych aresztowano z powodu pokojowej działalności, takiej jak: wykrzykiwanie haseł, wywieszanie narodowej flagi Tybetu czy rozprowadzanie ulotek pro niepodległościowych. Pośród więzionych i torturowanych były również dzieci i młodzież.
Na wsiach, gdzie w ostatnich latach nasilały się zamieszki zaostrzono sankcje prawne. Wzrosła liczba arbitralnych aresztowań osób świeckich. W wyniku nowych regulacji skierowanych przeciwko narodowym demonstracjom, wydanym w 1994 r. funkcjonariusze państwowi nękano niezapowiedzianymi wizytami zakony, w efekcie czego w przeciągu kilku miesięcy około 650 zakonników i zakonnic uwięziono z powodu pokojowego wyrażania swojego poparcia dla niepodległości Tybetu.
* Lobsang Tsondru, Buddyjski mnich i teolog z zakonu Drepung koło Lhasy, był w wieku około 80 lat kiedy w 1990 r. aresztowano go. Obecnie odbywa wyrok 6 lat pozbawienia wolności za "zaangażowanie w nielegalną działalność".Według raportów w 1993 r. cierpiał on na chorobę serca.
* Jigme Sangpo, 60-letni, były nauczyciel w szkole podstawowej, w roku 2011 zakończy odbywanie kary 28 lat pozbawienia wolności. W 1983 r. skazano go na 15 lat więzienia za "propagandę i podżeganie do kontrrewolucji". Wyrok ten dwukrotnie rozszerzono za wykrzykiwanie przez niego w więzieniu haseł pro niepodległościowych.
* Phuntsong Nyidron, 28-letnia mniszka z zakonu Michunguri, została w 1989 r. skazana na 9 lat pozbawienia wolności za zorganizowanie krótkiej, pokojowej demonstracji pro niepodległościowej w Lhasa. Jej wyrok podwyższono do 17 lat za nagranie kasety z piosenkami patriotycznymi.
W wielu regionach ludzie padają ofiarą łamania praw człowieka w związku z domaganiem się niezależności i poszanowania odrębności kulturowej. Nadużycia takie są najczęściej notowane w Autonomicznym Regionie Xinjiang oraz w Środkowej Mongolii.
W Xinjiang los wielu więźniów politycznych jest nieznany. W Baren, w wiejskim hrabstwie Uighur, we wschodnim Xinjiang, trwające wiele tygodni protesty zakończyły się w kwietniu 1990 r. krwawym starciem z siłami bezpieczeństwa. Starcie to, które miało miejsce w meczecie, w którym zgromadzili się mieszkańcy Uighur, poniosło za sobą kilka ofiar śmiertelnych. W wyniku represji ze strony rządu, które nastąpiły po tym tragicznym zajściu, aresztowano kilka tysięcy ludzi z całego regionu. Wielu z nich torturowano, troje skazano na śmierć i stracono.
* Kajikhumar Shabdan (Hajihumaer), 70-letni, Kazachski pisarz i poeta został w lipcu 1987 r. aresztowany, a następnie skazany na 15 lat pozbawienia wolności za "szpiegostwo". Prawdopodobnie jest on więźniem sumienia skazanym za swoje publikacje krytykujące władze ChRL.
Zanotowano również sankcje karne w stosunku do ludzi opowiadających się za większą autonomią Środkowej Mongolii. Wielu ludzi jest tam przetrzymywanych w aresztach z przyczyn politycznych.. Trudno jest jednak o precyzyjne informacje dotyczące przestrzegania praw człowieka w tym regionie.
* Ulaanshuvu (Wulan Shaobu) został aresztowany w lipcu 1991 r. w Hohhot. Ten 37-letni wykładowca uniwersytecki, mąż i ojciec, był członkiem Środkowo-Mongolskiego Sojuszu na Rzecz Obrony Praw Człowieka oraz Ruchu na Rzecz Odrodzenia Kulturalnego Młodzieży Mongolskiej. W kwietniu 1994 r. został on skazany na 5 lat pozbawienia wolności za "podżeganie do kontrrewolucji i szerzenie propagandy wywrotowej" z powodu jego pokojowej działalności. Jego proces trwał mniej niż 30 minut...
Młody mężczyzna rzucony na kolana, jego ręce i nogi są związane, głowa pochylona... Żołnierze rozkazują mu milczeć. Pada strzał, wykrzywione ciało pada na ziemię. Chwilę później kolejny strzał, kolejna śmierć...dopóki z zimną krwią nie zostanie odebrane życie dziesiątkom ludzi...
To scena z masowej egzekucji, które nie należą do rzadkości w Chinach, w kraju, w którym co roku na śmierć skazuje się tysiące ludzi. Niektóre z nich są przeprowadzane publicznie. Większość odbywa się w dyskretnych miejscach po tym, jak potępieńcy przejdą lub zostaną przewiezieni ciężarówkami ulicami miasta, na których gromadzą się wówczas tłumy ludzi.
Kara śmierci jest przez władze chińskie szeroko stosowana. Ma to na celu zastraszenie ludności. Strach ma ich powstrzymywać przed popełnianiem przestępstw. Nie powstrzymuje... Mimo tego co roku wykonuje się w Chinach więcej egzekucji niż łącznie we wszystkich krajach na całym świecie. W wielu przypadkach egzekucje te są wykonywane arbitralnie.
Zasięg wykroczeń karanych w ChRL śmiercią jest systematycznie rozszerzany. W dniu dzisiejszym w kodeksie karnym Chin jest 68 przestępstw karanych w ten sposób, coraz więcej ludzi jest skazywanych pomimo nie stosowania przemocy. Zgodnie z międzynarodowymi standardami kara śmierci jest zarezerwowana dla "najpoważniejszych zbrodni". Niemal każdy aspekt kary śmierci w Chinach jest pogwałceniem fundamentalnych praw człowieka
* Fale egzekucji poprzedzają wszelkie międzynarodowe przedsięwzięcia i towarzyszą oficjalnym kampaniom antyprzestępczym.
* Kara śmierci jest bardzo powszechnym narzędziem represyjnym wobec opozycji. Pro demokratyczne protesty mające miejsce w Pekinie w 1989 r. wywołały dziesiątki egzekucji. W przeciągu kilku ostatnich lat stracono wielu nacjonalistów muzułmańskich za rzekome zaangażowanie w podziemną działalność opozycyjną i zamachy bombowe.
* Coraz więcej wyroków śmierci jest wydawanych za stosunkowo niewielkie przestępstwa ekonomiczne. W 1994 r. dwóch chłopów z prowincji Henan zostało skazanych za kradzież 36 krów i sprzętu rolniczego wartego 9300 dolarów USA.
* Ustawa z 1983 r. dopuszcza wydawanie wyroków bez dokładnego przeanalizowania wszystkich faktów. Podczas tak zwanych kampanii "prawo i porządek" bardzo powszechne są zwięzłe i ogólnikowe procesy. Na przykład w czerwcu 1995 r. , na zebraniach publicznych odbywających się w różnych miejscach na terenie prowincji Guangxi skazano i stracono 34 ludzi za przemyt narkotyków.
* Przestępcy są sądzeni bez udziału obrońcy i nie znając stawianych im zarzutów aż do momentu przybycia na salę sadową. Wyroki są zazwyczaj wydawane z przyczyn politycznych i ustalane przed rozpoczęciem procesu.
* Niektórzy są skazywani jedynie na podstawie ich zeznań, które są bardzo często wymuszone torturami.
* Egzekucje odbywają się zazwyczaj w kilka dni po ogłoszeniu wyroku. Apelacje są jedynie formalnością, niezwykle rzadko uwzględnianą przez sąd.
* Więźniowie skazani na śmierć są traktowani w okrutny i poniżający sposób. Od momentu ogłoszenia wyroku aż do egzekucji są oni zakuci w kajdany, często wystawiani na widok publiczny.
Oficjalnie...
"Pobranie organów od więźniów skazanych na karę śmierci wymaga zgody skazańca lub jego rodziny oraz pozwolenia sądu"
Wang Min, chiński dyplomata przy ONZ, kwiecień 1995 r.
W rzeczywistości...
* Więźniowie skazani na karę śmierci są przez cały czas od chwili ogłoszenia wyroku aż do egzekucji zakuci w kajdany, nie mają możliwości widzenia się z prawnikiem, a ich korespondencja podlega cenzurze. Na kilka godzin przed wykonaniem wyroku są oni powiadamiani o odrzuceniu ich apelacji. W takich okolicznościach bardzo mało prawdopodobnym jest, że więźniowie ci z własnej woli godzą się na przeprowadzenie transplantacji ich organów, o ile w ogóle ktoś zwraca się do nich o wyrażenie takiej zgody.
* Ścisła zależność pomiędzy sądami, departamentem zdrowia i szpitalami, tajemnica, jaką otacza się przeprowadzanie transplantacji oraz korzyści, jakie szpitale czerpią z tych operacji sugerują, że w niektórych przypadkach wyroki śmierci są wydawane pod wpływem zapotrzebowania na organy.
Cały świat ze zgrozą patrzył, jak w czerwcu 1989 r. w stronę placu Tienanmen sunęły czołgi tratując wszystko na swojej drodze. Miliony ludzi przyglądały się wówczas, za pośrednictwem TV, drastycznym scenom strzelanin, terroru i paniki. Wielu z nich zareagowało, wstali z foteli i włączyli się w spontaniczne masowe protesty mające wtedy miejsce w wielu dużych miastach na całym świecie.
Blisko 7 lat po tym tragicznym wydarzeniu AI zwraca się do ludzi na całym świecie o to, aby zareagowali raz jeszcze.Skala pogwałceń praw człowieka w Chinach jest nadal przerażająca. Chińczycy potrzebują i zasługują na naszą pomoc i wsparcie.
Gwałtowny rozwój gospodarczy w Chinach daje nowe możliwości szerzenia świadomości praw człowieka w tym kraju. Coraz więcej Chińczyków ma kontakt z zagranicą. Zaistniały nowe możliwości komunikacji, obcokrajowcy mają coraz szerszy dostęp do tego kraju, głównie przez handel, a chińscy studenci mogą podróżować do innych krajów. Wszystko to doskonale umożliwia promowanie praw człowieka w ich powszechnym rozumieniu.
Rząd ChRL okazał się być wrażliwy na międzynarodową krytykę. Jakkolwiek ci, którzy mają najlepszy kontakt z chińskimi przywódcami - przedstawiciele rządów innych krajów i biznesmeni - postanowili ignorować kwestię praw człowieka.
Na forach międzynarodowych, takich jak ONZ, rządy, będące pod polityczną presją, postanowiły powstrzymywać się od krytykowania sytuacji w Chinach. Komisji d/s Praw Człowieka przy ONZ nie udało się wydać ani jednej rezolucji potępiającej masakrę ludności cywilnej, która nastąpiła w wyniku sankcji nałożonych na nią po 1989 r. czy też nieprzerwanie trwające łamania praw człowieka na terenie całego kraju.
Rząd chiński jest skłonny do wszystkiego, co pomoże mu oddalić międzynarodową krytykę i uniknąć monitorowania sytuacji praw człowieka. Ich taktyka musi zostać ujawniona, ich argumenty muszą spotkać się z kontrargumentami.
Oficjalnie rząd chiński uznaje uniwersalizm praw człowieka. Jednocześnie jednak wielokrotnie stwierdzał, że państwa muszą mieć prawo do wcielania praw człowieka w życie w zgodzie z ich specyficzną kulturą, historią i sytuacją polityczną. W praktyce oznacza to prawo do gwałcenia elementarnych praw i wolności.
Przedstawiciele rządu twierdzą, że dla mieszkańców Chin najważniejsze jest zapewnienie środków utrzymania i rozwój ekonomiczny. Ale oczywista konieczność nakarmienia głodnych nie może stanowić usprawiedliwienia dla tortur. Nie ma również dowodów na to, że ograniczanie takich fundamentalnych praw jak wolność słowa poprawia sytuację ekonomiczną kraju.
W praktyce, władze chińskie odrzucają najbardziej znaczące osiągnięcie ONZ: uznanie, że istnieją powszechne, minimalne gwarancje w zakresie praw człowieka, które muszą być przestrzegane przez wszystkie kraje i że międzynarodowa społeczność ma prawo a nawet obowiązek wyciągać konsekwencje wobec tych krajów, które tych minimalnych praw nie przestrzegają.
Chiny są jednym z pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ. Wynika z tego szczególna odpowiedzialność i obowiązek przestrzegania międzynarodowych norm. Jeśli Chiny chcą stać się pełnoprawnym członkiem społeczności międzynarodowej, muszą zaakceptować większą odpowiedzialność i wprowadzić politykę otwartości.
Międzynarodowa społeczność również musi podjąć wysiłki na rzecz realizacji swoich obowiązków. Rządy, organizacje regionalne takie jak Organizacja na rzecz Współpracy Gospodarczej Krajów Azji i Pacyfiku a także partnerzy handlowi Chin posiadają środki umożliwiające wywieranie stałego nacisku chińskie władze. Jak dotąd niestety nie przejawiają one ani politycznej woli ani wyobraźni potrzebnej do takiego działania. Ty sam(a) możesz wywrzeć tę presję. Mogą ją wywrzeć wszyscy ci, którzy byli wstrząśnięci pekińską masakrą w roku 1989 i wszyscy ci, którym nieobojętny jest los jednej piątej ludzkości. Możemy naciskać na rządy i firmy, które utrzymują stosunki z Chinami, by poświęciły swą uwagę również kwestii praw człowieka. Wielu działaczy gospodarczych wysokiego szczebla potwierdza, że poprawa w zakresie przestrzegania praw człowieka i większy szacunek dla prawa w ogóle otworzą nowe możliwości ekonomiczne.
Możecie zwrócić się do swych przyjaciół, znajomych i członków rodzin, by przyłączyli się do Amnesty International i do kampanii przeciwko naruszeniom praw człowieka w Chinach. Możecie poruszyć kwestię gwałcenia praw człowieka w listach do przedstawicieli chińskich władz, do własnego rządu lub do ludzi, którzy utrzymują kontakty z Chinami. Możesz pokazać mieszkańcom Chin i ich władzom, że ludzie na całym świecie, bez względu na to czy mieszkają w Bangkoku czy w Buenos Aires, w Bombaju czy w Warszawie interesują się tym co się dzieje w Chinach i że angażują się w kampanię na rzecz powstrzymania dalszego łamania praw człowieka.
Twoja solidarność i twoje wysiłki mogą przyczynić się do zmian.
Dokąd chiński rząd nie będzie wywiązywać się ze swoich, wynikających z prawa międzynarodowego, obowiązków dotąd jedyną gwarancją respektowania praw człowieka jesteś TY. Amnesty International prosi cię o pomoc. Prawa 1,2 miliarda ludzi zależą również od Ciebie.
Amnesty International wzywa firmy prowadzące interesy z Chinami, by:
* Warunki pracy w powoływanych przez nie na terenie ChRL przedsiębiorstwach dawały przykład respektowania podstawowych praw człowieka w stosunku do pracowników; zwłaszcza dotyczy to wolności słowa i prawa do zrzeszania się.
* Tam gdzie to możliwe podejmowały wysiłki na rzecz wprowadzenia w życie instrumentów prawnych chroniących podstawowe prawa człowieka i ograniczających arbitralne działania chińskich funkcjonariuszy.
* By podnosiły świadomość i szerzyły wiedzę na temat międzynarodowych standardów praw człowieka przez ułatwianie dostępu do informacji, promocję kodeksu etycznego działalności gospodarczej oraz popracie dla programów edukacji z zakresu praw człowieka.
AI apeluje do rządów, członków społeczności międzynarodowej i innych utrzymujących kontakty z Chinami by:
* Zachęcali Rząd ChRL do ratyfikowania międzynarodowych traktatów dotyczących praw człowieka. do zapraszania ekspertów ONZ i właściwych organizacji międzynarodowych do odwiedzenia Chin w celu zbadania sytuacji w zakresie przestrzegania praw człowieka.
* Tam gdzie to możliwe prowadzili z władzami Chin dialog na temat kwestii praw człowieka i wywierali nacisk na dostosowanie się do międzynarodowych norm w tym zakresie.
* Rozwijając kulturalne lub gospodarcze związki z Chinami korzystali z każdej sposobności do budowy wspólnego rozumienia praw człowieka.
* podjęli krok gwarantujące, że Chinom nie będzie przekazywany ani sprzedawany sprzęt, co do którego zachodzi podejrzenie, że może być użyty do bezprawnych zatrzymań, tortur lub innych form okrutnego traktowania.
Blok tekstów o komunie