Nazywam się George Farquhar. Urodziłem się Edynburgu, w Szkocji 6-tego lipca 1955 roku.
To sprawozdanie przedstawia pokrótce moje doświadczenia. Zostałem użyty jako eksperyment kontroli umysłu przez pewne departamenty organizacji wywiadowczych, które nazywam Policją Kontroli Umysłu.
To co przedstawię, jest krótkim szkicem dziwnej i złożonej historii mej przeszłości, której detale są zbyt złowieszcze, abym wnikał w nie w dniu dzisiejszym.
Marzec 1999
W roku 1982 emigrowałem do Australii, gdzie mieszka moja rodzina. W 1991 roku byłem zamieszany w pewną liczbę przestępstw. Chciałem zdobyć pieniądze na spłacenie ziemi. W roku 1992 zostałem zaaresztowany i pociągnięty do odpowiedzialności a potem wypuszczony za kaucją.
Zadecydowałem, że nie chcę stawać przed sądem i dwa tygodnie po moim areszcie opuściłem Australię aby żyć w Zjednoczonym Królestwie. Wkrótce po przybyciu do Zjednoczonego Królestwa moja rodzina poinformowała mnie, że australijska policja przyszła mnie ponownie zaaresztować tylko 2 godziny po tym, gdy wyjechałem na lotnisko. Wtedy uważałem, że była to ledwie mieszcząca się w czasie ucieczka.
Wiem teraz, że hierarchia policyjna wiedziała o moich zamiarach opuszczenia kraju i była skłonna mi na to pozwolić dla alternatywnych powodów. Jakkolwiek australijska opinia publiczna została poinformowana odmiennie (poprzez środki masowego przekazu). Hierarchia policyjna umyślnie pozwoliła mi uciec, wiedząc dokładnie gdzie jestem i co dokładnie robiłem każdej chwili, od dnia kiedy opuściłem Australię ponad siedem lat temu.
Pięć lat temu, w marcu 1994 roku w Perth, w Szkocji, rozpocząłem odbywanie kary siedmiu miesięcy więzienia za oszustwo. Około trzy tygodnie przed tym zdałem sobie sprawę z tego, że znajduję się pod obserwacją policji 24 godziny na dobę. Wliczając w to zataczający nade mną kręgi, specjalnie desygnowany, anty-społeczny, czarny helikopter.
Po dwóch tygodniach tej nieustannej i zastraszającej, policyjnej obserwacji próbowałem im uciec pewnego dnia, mając zamiar opuszczenia kraju. Mój brat Alex, z którym wtedy mieszkałem, postanowił wybrać się ze mną. W ten sposób został on bezpośrednim świadkiem następujących wydarzeń.
Po dniu całodziennej obserwacji, kiedy nie udało mi się uciec, o zmroku
znalazłem się w obszarze gęstego lasu. Nim tam dotarłem, zauważyłem, że
jednym z pojazdów użytych do tropienia była duża, nieoznaczona furgonetka,
która pojawiała się kilka razy w różnych miejscach, kiedy uciekałem. Była
zupełnie biała z dwoma antenami satelitarnymi na dachu. Kiedy intencjonalnie
przeszedłem obok niej, aby zajrzeć do środka, dwóch mężczyzn ubranych w
czarne kombinezony popatrzyło prosto na mnie. Wiedziałem, że ci ludzie
mieli coś wspólnego z obserwacją, ale nie wiedziałem do jakiego stopnia.
W świetle bieżących poszukiwań:
Wierzę teraz, że ten pojazd był nośnikiem uzbrojenia i technologii
kontroli umysłu z odległości, że został on skonstruowany przez organizacje
wywiadowcze specjalnie dla monitorowania, manipulacji i kontroli społeczeństwa,
dla celów kontroli behawioralnej.
Po kilku godzinach przedzierania się przez las, pocięci, posiniaczeni, wyczerpani, zaplątani w jeżyny i niezdolni do posuwania się dalej, mój brat i ja zostaliśmy w końcu kompletnie otoczeni przez grubo ponad tuzin policjantów. Zbliżyli się oni do nas na odległość tak bliską, jak 30 metrów. Wtedy zatrzymali się porozumiewając się gwizdami, poczym światła latarek skierowanych na nas pogasły jedno po drugim. Oczekiwałem oczywiście aresztu, ale tak nie miało się stać.
O świcie nie zobaczyłem ani jednego policjanta i nie zastałem aresztowany aż do następnego tygodnia.
W tym samym czasie do mieszkania moich rodziców, gdzie mieszkałem, włamywała się kilkakrotnie policja. Dla przykładu, kiedy wracałem po południu do domu, znalazłem zdjęcia rodzinne porozrzucane (intencjonalnie), a do tego nic (mi znanego) nie zostało z domu zabrane.
Oczywiście policja chciała, abym wiedział, że jestem obserwowany. Byłem oszołomiony, jakiż pożytek mogli oni mieć z tego nadmiaru obserwacji z powodu zwykłego oszustwa. Przyczyna miała pozostać przeze mnie nie wykryta aż do czterech lat potem.
Kiedy zostałem w końcu zaaresztowany w Perth, w Szkocji, w tym samym czasie zaaresztowano moją dziewczynę. Pomimo, że nie widywałem się z nią przez cztery tygodnie. Ona była wtedy w Manchesterze, w Anglii. Nie miała nic wspólnego z oskarżeniem mnie i policja o tym wiedziała. Pomimo tego, oni udali się bezzwłocznie na uniwersytet w Manchesterze, kiedy zdawała finalne egzaminy na stopień naukowy. Zaaresztowali ją, oskarżyli i uwięzili za konspirowanie ze mną. Pomimo, że bardzo się kochaliśmy, ostatnim razem Wendy i ja widzieliśmy się poprzez otwór w drzwiach celi.
Spotkałem się z trzema prawnikami pięć razy przed aresztowaniem, starając się zrozumieć z punktu widzenia profesjonalistów, dlaczego policja musiała się zachować w taki opresyjny sposób.
Jeden z adwokatów, George Moore z Edynburga, który w końcu reprezentował mnie, powiedział mi, że przez ponad trzydzieści lat praktyki nigdy nie spotkał nikogo, kto byłby tak otwarcie nękany przez policję.
Jak zwykle, po sprawie, środki masowego przekazu przedstawiły opinii publicznej "fakty" dotyczące mojego przypadku. Nie zdołały one jednak poruszyć faktu, że byłem pod stałą i intensywną obserwacją przez kilka tygodni przed zaaresztowaniem z powodu donosu.
A więc, co naprawdę robiła policja, i dlaczego się ukrywali? Ponownie, miałem się dowiedzieć po czterech latach.
Doświadczałem więzienia po raz pierwszy i przyrzekłem sobie, że jest to ostatni raz. Jakkolwiek, w tym czasie doznałem silnych i nadzwyczajnych doświadczeń.
Po pierwsze, spotkało mnie wiele doświadczeń wewnętrznych, które doprowadziły mnie do pełnego zrozumienia, że jestem nie tylko ciałem, umysłem i emocjami, jak uważałem poprzednio, ale również wielowymiarową istotą duchową.
Po drugie, mój umysł otwierał się dla mojej nowej i wspaniałej wiedzy. Zrozumiałem również, że świat fizyczny, którego wszyscy jesteśmy częścią, został poddany dramatycznej zmianie. W skład tej zmiany wchodzi uzewnętrznienie długo ukrywanego faktu, że rasa ludzka jest totalnie manipulowana przez hierarchiczną strukturę kontroli tajnego rządu światowego, który generalnie pozostaje ukryty i poza kontrolą ludzkości.
Takie zrozumienie powstało częściowo podczas wielu głębokich rozmów z liczbą współwięźniów, którzy wiedzą o wiele więcej o oszukańczych działaniach poza scenami życia publicznego, niż szeroko pojęte społeczeństwo. Te rozmowy doprowadziły mnie poznania prawdy o pewnej liczbie spraw, wliczając w to fakt, że hierarchia policyjna pozostaje w zmowie z hierarchią IRA. Akty terrorystyczne są planowane przez obie strony.
Również, główni policyjni psychiatrzy pozwalają intencyjnie pozostawać
na wolności, bez leczenia, poddanym narkotykom, psychopatycznym - potencjalnym
masowym mordercom (którzy mają dostęp do broni). W istocie główni policyjni
psychiatrzy odmawiają leczenia, kiedy wnioskują o nie "potencjalni". Te
odkrycia są dobrze udokumentowane w mym dzienniku.
W świetle bieżących poszukiwań:
Zdaję sobie sprawę z tego, że "potencjalni" są pozostawieni na wolności i nie leczeni rozmyślnie, aby zostać "pobudzonymi" w jakimś specyficznym czasie, który odkryje ich ukryte pożądanie zabójczej hulanki. To pobudzenie nadejdzie za sprawą posiadanego przez agencje wywiadowcze, uzbrojenia kontroli umysłu z odległości. Kiedy tajny rząd światowy przybliży się do pełnej implementacji programu Nowego Światowego Porządku. (The New World Order) Ten program jest projektowany dla utworzenia zcentralizowanego rządu światowego, armii, systemu bankowego, bezgotówkowego społeczeństwa i populacji zaszczepionej mikro-procesorem do roku 2005. Wszystko to ma fundamentalne implikacje dla ludzkiej wolności.
W związku z tym zrozumieniem, czułem mocne dążenie, aby po wyjściu z więzienia podróżować po świecie w celu głębszego zrozumienia mnie samego, a zatem i innych. Czułem się również mocno zobowiązany, aby mówić każdemu, kto chciał słuchać, o tej strukturze kontroli egzystującej w dzisiejszym świecie.
Dwa dni przed wyjściem z więzienia zostałem zawołany przez naczelnika do biura, gdzie powiedziała mi ona, że właśnie otrzymała faks z Interpolu. Ten faks powiadamiał, że władze australijskie poszukują mnie w związku z przestępstwami popełnionymi w Australii. Na tej zasadzie mogłem pozostać nie wypuszczony na wolność o określonej dacie. Powiedziała mi ona, że nie zamierza podporządkować się tym instrukcjom z Interpolu, jako że nie jest tym zainteresowana.
Z powodu tej informacji byłem w pełni przekonany, że zostanę zaaresztowany w chwili uwolnienia. Tylko o wiele później zrozumiałem, że była to tylko jedna z wielu prób zastraszenia ze strony hierarchii policji, jakie miałem jeszcze przetrwać.
Po wyjściu z więzienia we wrześniu 1994, bardzo szybko zdałem sobie sprawę z tego, że ponownie jestem pod obserwacją tajnej policji 24 godziny na dobę. Trwało to przez dwa tygodnie, aż opuściłem Zjednoczone Królestwo, aby żyć przez jakiś czas w Tenerife na Wyspach Kanaryjskich. W przeciągu dwóch tygodni policyjne helikoptery zataczały nade mną kręgi przy około dziesięciu różnych okazjach. Ponownie było to zupełnie oczywiste, że ta otwarta obserwacja zachodziła nie po to, aby mnie skrycie podglądać, ale abym był poinformowany, że jestem obserwowany i zastraszony.
Przebywając przez krótki czas w Tenerife, wkrótce zauważyłem, że obserwacja ciągle trwa, choć w subtelniejszym stopniu, w porównaniu do dwóch pierwszych tygodni po wyjściu z więzienia. Czasami nad moim mieszkaniem pojawiały się policyjne helikoptery, a także doświadczyłem pewnej liczby wizyt ze strony hiszpańskich tajniaków.
Dla przykładu, pewnego razu przyszedł do mego mieszkania oficer policji pytając się, kim jestem. Pretendując, że poszukuje kogoś innego. Innym razem czworo ubranych w cywilne ubrania policjantów przyszło do sali ćwiczeń, gdzie pracowałem i stanowczo zażądali oni, abym udał się z nimi na komisariat, aby pomóc im w rozpoznaniu tożsamości. Pomimo, że było tam kilka osób, specyficznie chcieli oni tylko mnie. Oczywiście odmówiłem.
Po czterech miesiącach pobytu w Tenerife postanowiłem się ruszyć. Chciałem podróżować po świecie dla poszerzenia mych horyzontów myślowych. Chciałem również uciec przed policyjnymi prześladowaniami, których czasem doznawałem. Ale nie miało tak być.
W marcu 1995 roku podróżowałem po Indiach, Nepalu i Sri Lanka, aby powiększyć znajomość yogi, medytacji i rozwoju wewnętrznego, która zaczęła się w więzieniu. Podczas tych podróży, byłem okazyjnie narażony na ukryte wizyty tajnej policji. Dla sprawdzenia, co ze mną, i z okazyjną, intensywną obserwacją z helikopterów. Do tego czasu nie miałem żadnych wątpliwości, że był w to zaangażowany Interpol.
Po około osiemnastu miesiącach opuściłem Indie, aby kontynuować moją podróż po Azji. W ciągu dwóch lat i czterech miesięcy odwiedziłem Tajlandię, Laos, Kambodżę, Wietnam, Chiny i Japonię. Przez ten czas trwała policyjna obserwacja i dokuczanie. Dokuczliwość helikopterowa dochodziła do pełni, kiedy znajdowałem się w miejscu medytacji.
Poprzez Azję, ćwiczyłem w siedmiu miejscach i w czterech krajach, do czterech tygodni w każdym miejscu. Wszędzie, gdzie przebywałem, byłem nękany policyjnymi helikopterami. Istniał również wyraźny wzór każdego kolejnego dokuczania. Intymidacje zaczynały się drugiego dnia mego pobytu w każdym miejscu. Wpierw helikopter zaczynał latać, zataczając kręgi nad miejscem medytacji i świątynią przez około 30 minut do jednej godziny. Zwisał bardzo nisko, bezpośrednio nad dachem budynku, w którym się znajdowałem, przez 3-5 minut. Helikopter był zazwyczaj tak nisko, jakby chciał wylądować na dachu! Potem oddalał się, zataczając kręgi nad zespołem przez czas do kilku godzin. Helikopter powracał codziennie, powtarzając tą samą procedurę. Bez cienia wątpliwości, doświadczałem w sposób bezpośredni totalnej, dominującej i kontrolującej mentalności "Wielkiego Brata", z jaką mamy do czynienia w dzisiejszym świecie. Dla przyczyn, jednakże, jeszcze nie znanych.
Z Japonii podróżowałem do Kanady, aby żyć w Vancouver przez sześć miesięcy. Przez ten czas doświadczyłem bardzo mało policyjnej obserwacji. Tylko jedną serię helikopterowej dokuczliwości, podczas tygodnia pobytu w miejscu medytacji. Z taktykami identycznym, jak moje doświadczenia azjatyckie.
Około tuzin przyjaciół i znajomych może potwierdzić ten incydent. Poza tym szczególnym przypadkiem, czułem ulgę, ponieważ obserwacja stała się o wiele mniej intensywna niż w przeszłości. Jakkolwiek, istniała ku temu przyczyna, którą miałem wkrótce poznać.
Żyjąc w Vancouver, od lipca do grudnia 1997 roku, doświadczałem niemalże każdego wieczora następującego zakresu symptomów mentalnych i fizjologicznych:
Nerwowość i irytujące, fizyczne sensacje ciała, trudności z wyraźnym myśleniem, ogólne przytępienie umysłu, letargia, nudności i bezsenność.
Przez okres trzech tygodni, na przełomie września i października, gościłem członków rodziny, którzy przyjechali z Australii, gdzie mieszkają, aby mnie odwiedzić. W tym czasie doświadczałem następujących symptomów, których intensywność zwiększała się, aż do czasu powrotu mej rodziny do domu:
Bardzo negatywne i nieprzyjemne sensacje psychologiczne, które najlepiej opisać jako pełzanie czucia poprzez ciało, nerwowe drżenie, trudności w koncentracji i bardzo mały zakres uwagi, bardzo nieregularne i ekstrymalnie nie-charakterystyczne emocjonalne i behawioralne wzory myślenia, mocno osłabione zdolności rozsądnego rozumowania, samoistnie występujące zaćmienia mentalne.
Wszystkie te symptomy pojawiały się późnym popołudniem i wczesnym wieczorem. Podczas dnia czułem się normalnie i wygodnie zrelaksowany.
Gdy moja rodzina powróciła do Australii, doszedłem do wyraźnego wniosku, że przez okres tych trzech tygodni w sposób spontaniczny, stawałem się w pewnych momentach szalony. W związku z tymi nietypowymi wzorami behawioralnymi, jakich doświadczałem.
W świetle bieżących poszukiwań:
Nie mam żadnych wątpliwości, że podczas mego pobytu w Kanadzie byłem bombardowany radiacją mikrofalową. A także manipulowano mną mentalnie i emocjonalnie poprzez użycie broni kontroli umysłu z odległości. Wierzę również, że te ataki były prawdopodobnie dokonane przez Kinnecome Group z Fort Meade, z amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (NSA), która jest znana z takich ataków na mieszkańców Ameryki.
W grudniu 1977 podróżowałem po Europie. Miałem zamiar jeździć po wielu krajach przed powrotem do Kanady. 9-tego kwietnia 1998 dotarłem do Amsterdamu. Bardzo szybko spostrzegłem, że raz jeszcze jestem pod obserwacją policji. Byłem fotografowany przez normalne i ukryte kamery, a także przez kamery video. Tym razem jednak następowało to z największą dzikością i rażącym pokazem siły, jakich dotąd doświadczyłem. Biorąc pod uwagę nawet czas przed moim aresztowaniem, cztery lata przed tym. Coś się działo, ale jeszcze nie wiedziałem co.
Ponownie zacząłem doświadczać negatywnych symptomów fizycznych i mentalnych, identycznych do tych w Kanadzie. Tym razem z dodatkowymi zjawiskami. Niektóre z nowo narzuconych zjawisk to takie:
Słuchanie kogoś mówiącego z odległości, co byłoby normalnie niesłyszalne z powodu dystansu do tej osoby i dźwięków otoczenia. To nie był słuch poprzez uszy, ale słyszałem wewnątrz mej głowy
Rozmawiając z towarzyszami podróży, jakich spotykałem, byłem w stanie powiedzieć coś, co było zaprzeczeniem mojej początkowej myśli. Również mając ochotę powiedzieć "tak", mówiłem "nie" i vice-versa.
W pewnym momencie, podczas konwersacji z kolegami podróżnikami z Południowej Afryki, dotyczącej konspiracji rządu światowego zmierzającej do "nowego światowego porządku", jeden z nich powiedział spontanicznie i z pełnym przekonaniem, "Czy wiesz, że policja wie o czym myślisz, nim nawet o tym pomyślałeś?". Wprawiony w zakłopotanie, poprosiłem go by powtórzył to, co przed chwilą powiedział, co też uczynił. Potem z kompletnie zaintrygowaną twarzą powiedział, "Nawet nie wiedziałem, że o tym wiem". Zapytałem go ponownie, co oznaczają te stwierdzenia? Wyglądając ciągle zaintrygowanym odpowiedział, "Nie wiem".
Wyglądało na to, że moja reakcja na fakt tego intensywnego monitorowanie była szeroko zróżnicowana. Moja reakcja mogła obrócić się dziko z nonszalancji do strachu, agresji, wszystko to w bardzo krótkim czasie. Pomimo, że doświadczałem tych i innych, dziwnych, mentalnych i emocjonalnych nieregularności podczas mego pobytu w Amsterdamie, w sposób nadzwyczajny nie znaczyło to, że świadomie miałbym sobie zdawać sprawę z tego nieznanego zjawiska w szerokim stopniu. Za każdym razem próbowałem wytłumaczyć nie-charakterystyczną myśl, emocję lub reakcję. Wtedy mój umysł raptownie stawał się pusty i zapominałem o tym, co się stało. Tej spontanicznej pustki umysłowej, powstającej kiedy starałem się zrozumieć i znaleźć przyczynę ekstrymalnych zmian mego charakteru, doświadczałem również podczas pobytu mej rodziny w Kanadzie.
Wieczorem 13-tego kwietnia 1998, odkryłem w końcu, co było przyczyną
tych dziwnych zjawisk i niestabilności mego charakteru. To miała być moja
ostatnia noc w Amsterdamie, przed wyruszeniem w dalsze podróże po Europie.
Wypadki tej nocy zmieniły na zawsze moje życie.
WIECZÓR 13 KWIETNIA 1998- 'THE STING"
Spędziłem wiele godzin spacerując po cichych ulicach, aby uspokoić moją amsterdamską atmosferę wewnętrzną, która była niezmiernie intensywna z powodu ciągłej policyjnej obserwacji. Wydawała się ona być typu: "Obserwujemy ciebie i ty o tym wiesz!". Znalazłem się w końcu w cichej kawiarni, w pobliżu hostelu w którym mieszkałem. Wszedłem tam, kupiłem kawę i usiadłem. Po kilku minutach zacząłem niespodziewanie odbierać bombardowanie przesyłanych telepatycznie wiadomości od policji. Następująca jest zasadnicza zawartość i kolejność tych wiadomości:
Wiem teraz, że tym "programem", o którym mówił agent policji, byłem faktycznie ja sam i manipulacje na moim umyśle, i że stopniem ukończenia tego programu był telepatyczny transfer, z jakim się właśnie wtedy spotkałem.
Te transferowane telepatycznie wiadomości nadchodziły nie w formie słów.
Była to forma obrazów wyświetlanych na ekranie mego umysłu. Były one akompaniowane
przez intensywne i czyste zrozumienie faktów w momencie prezentacji. Po
tym wydarzeniu znalazłem się w szoku. Wiedziałem, że od tej chwili moje
życie nie będzie już takie same. Nigdy!
Wyszedłem z kawiarni zażenowany i oszołomiony. Włóczyłem się po cichych ulicach, próbując poskładać wszystkie części i wytłumaczyć racjonalnie to, czego właśnie doświadczyłem. Przez mój umysł przebiegały nieustannie trzy pytania: Jak oni (policja) to robią? Dlaczego to robią? Dlaczego wybrali właśnie mnie? Nie potrafiłem znaleźć odpowiedzi. Jakkolwiek, udało mi się po długich poszukiwaniach wewnętrznych zdać sobie sprawę z szeregu czynników, które dodały mi dużo siły do pogodzenia się z moją nową wiedzą podczas następujących miesięcy.
Kilka z tych skojarzeń to takie:
Cała tajna obserwacja z jaką się spotkałem, zastraszanie tuzinami policji i czarnymi helikopterami, z jakim miałem do czynienia przez cztery lata w wielu krajach, zaszły nie w celu monitorowania mych akcji lub mojej fizycznej lokacji. Działo się to jedynie w celu elektronicznego monitorowania mych reakcji na obserwację i zastraszanie, na jakie byłem narażony.
Wszystkie doświadczenia wielce nieregularnych wzorów behawioralnych, jakie mnie spotkały od czasu, kiedy byłem w Kanadzie, nie pochodziły z mego umysłu, jak wierzyłem w pierwszym rzędzie. Odpowiedzialność za nie ponosiła negatywna i kontrolująca mentalność hierarchii policyjnego wywiadu, operująca poprzez ich wysokiej klasy komputery.
Pewna liczba ludzi, których "spotkałem" w Europie, zanim dotarłem do Amsterdamu, była faktycznie grupą agentów brytyjskiego wywiadu. Ich zadaniem było usidlenie mnie poprzez poważne przestępstwo kryminalne, przy pomocy wykreowanego w Kanadzie przez MCP szaleństwa. Ta "uszyta" na przyszłość przez hierarchię policji sprawa, nie mogła już zaistnieć w związku z moją znajomością sytuacji.
Policja kontroli umysłu jest w posiadaniu zdolności transferowania głosu z jednej osoby na drugą z pominięciem uszu, bezpośrednio do umysłu, czego bieżąco doświadczyłem.
Policja kontroli umysłu (MCP) jest w stanie manipulować z odległości umysłem kogokolwiek, z kim miałem kontakt. Dla przykładu mój południowo-afrykański przyjaciel powiedział "czy wiesz, że policja wie o czym myślisz, zanim nawet o tym pomyślałeś?"
Kiedy byłem w Europie, przed i po moim przybyciu do Amsterdamu, MCP wykreowała kilka agresywnych spotkań, jakich doświadczyłem, poprzez bezpośrednie manipulowanie umysłami mych agresorów.
Wiedziałem już w samym rdzeniu mego istnienia, że byłem dla hierarchii MCP eksperymentem kontroli umysłu.
Moje plany opuszczenia Amsterdamu następnego dnia musiały ulec zmianie. Wiedziałem, że muszę chwilowo pozostać w jednym miejscu, aby przyswoić sobie moją nową znajomość sytuacji. Ta nowo nabyta wiedza była katalizatorem dla najbardziej urazowego okresu mojego życia. Byłem zdewastowany mentalnie i emocjonalnie. Policja kontroli umysłu popchnęła mnie do brzegu przepaści. W pewnym momencie czułem się bliski jego przekroczenia. Ale też ta nowa wiedza została ostatecznie katalizatorem dla pozyskania większej siły wewnętrznej i odwagi, a także głębszego zrozumienia mnie samego, ludzkości i całości istnienia.
Następujące tygodnie były bardzo trudne do przetrwania, częściowo ponieważ byłem pod stałą, 24-godzinną obserwacją, sporadycznie okrążany przez policyjne helikoptery, a także bombardowany przez coś, co uważam obecnie za radiację mikrofalową. Moje spotkania z tym mikrofalowym bombardowaniem zaczynały się bardzo raptownie, trząsłem się w sposób niepohamowany i niekontrolowany, co czyniło mnie niemal niezdolnym do wymowy. Wiedziałem, że odpowiedzialną za te ataki jest policja kontroli umysłu, ale byłem ciągle zdezorientowany zastanawiając się, jak oni to robią?
Tydzień po telepatycznym przekazie z MCP stałem się wystarczająco silny, aby zacząć pisać dziennik dokumentujący me doświadczenia, co czynię do tej pory.
Dwa tygodnie po telepatycznym przekazie z MPC obserwacja tajnej policji nieco opadła i zacząłem odzyskiwać mą siłę wewnętrzną. Jakkolwiek, byłem niepokojony każdego dnia przez policyjne helikoptery, kiedy spacerowałem po mieście. Zazwyczaj zataczały one nade mną szerokie kręgi, potem małe kręgi, potem znowu większe kręgi. Było to obserwowane przez moich nowych przyjaciół, których spotkałem w hostelu, gdzie zatrzymałem się, aby odzyskać siłę. Bombardowanie radiacją mikrofalową teraz się skończyło.
Kilka tygodni po telepatycznym przekazie z MCP, zacząłem przyzwyczajać się do mej sytuacji, stając się silniejszym każdego dnia. Przyrzekłem sobie, że dowiem się dokładnie, czym jest policja kontroli umysłu. Jakie to organizacje? Jakie technologie są przez nich używane? W końcu, chciałem prowadzić poszukiwania metod samoobrony przeciw atakom MCP.
Poczułem się do tego całkowicie zmuszonym i odpowiedzialnym za poszukiwania takich informacji, aby inni ludzie wiedzieli, że istnieje policja kontroli umysłu i jak się przed tym bronić. W związku z moimi nowymi obowiązkami, nie miałem innego wyboru, jak tylko przerwać me podróże, znaleźć sobie miejsce na osiedlenie i żyć tak, abym mógł zacząć prowadzić prace badawcze nad światowymi konspiracjami, a w szczególności nad technologią kontroli umysłu i jej użyciem przeciw ludzkości.
Przez niemal trzy tygodnie, po 13-tym kwietnia, MCP poddawała mnie nocami pewnej liczbie zaprogramowanych scenariuszy snu. Te sny były niezmiernie klarowne i wszystkie dotyczyły w negatywny sposób ich manipulacji na mnie w przeszłości. Kiedy budziłem się natychmiastowo po scenariuszu snu, czułem niezmierny strach i winę. Wiedziałem, że to nie były moje sny. Wszystkie klarowne sny, jakie miałem w przeszłości (które zdarzały się bardzo rzadko), miały pozytywną zawartość i atmosferę. Te narzucone, klarowne sny były noc po nocy nadzwyczaj negatywne w zawartości i wszystkie łączyły się z manipulacjami MPC na mojej osobie w przeszłości.
Od czasu, kiedy zorientowałem się, jakimi były intencje MCP (kreacja emocjonalnego strachu i poczucia winy), opisałem ten fakt w mym dzienniku. Od tamtej nocy zaprogramowane scenariusze snu skończyły się.
Niedługo potem, pewnego wczesnego poranka, kiedy kontemplowałem i planowałem powrót do Anglii, aby prowadzić prace badawcze i pisać, odebrałem telepatyczny przekaz od MCP. Był on prosty, a do tego bezpośredni i zupełnie na temat. Przez mój umysł przechodziło bez końca jedno, powtarzające się słowo: kula.... kula.... kula.... kula.... kula.... kula.... kula....
Był to oczywisty sygnał, że to o czym myślałem, nie podobało im się i grozili mi morderstwem. Nie miało to wpływu na to, co postanowiłem teraz zrobić. Powziąłem decyzję, aby podróżować do Anglii, przebadać i zdemaskować tą wysoce negatywną mentalność, która ukrycie manipuluje ludzkością i ją kontroluje.
9-tego maja 1998 wysłałem bieżącą kopię mego dziennika do brata, Alexa, który mieszka w Australii. W tym momencie był on jedyną osobą, której opowiedziałem o mych doświadczeniach policyjnej obserwacji od czasu wypuszczenia mnie z więzienia. Chciałem, aby wiedział o następujących potem doświadczeniach i o mej obecnej świadomości, dotyczącej użycia mnie jako eksperymentu kontroli umysłu przez hierarchię policji. Główną przyczyną, dla której wysłałem mu kopię mego dziennika było to, aby rozumiał dokładnie mą sytuację, co w zamian mogłoby obronić mnie przed zamordowaniem. (Od nocy 13-go kwietnia, zawsze wierzyłem, że istnieje taka możliwość).
Kiedy tylko brat otrzymał mój dziennik, został dotknięty takimi samymi męczarniami, jakich ja doświadczałem od lat. Aż do dzisiaj znajduje się on pod codzienną, policyjną obserwacją, a okazyjnie jest też zastraszany unoszącymi się nad nim, policyjnymi helikopterami.
Inni członkowie mej rodziny również skarżyli się ostatnio na to, że są intensywnie obserwowani przez "dziwnych ludzi", zupełnie nie wiedząc w tym czasie o wypadkach moich i mojego brata, dotyczących życia pod obserwacją. Wiem o tym, że MCP i hierarchia policji ciągle próbują wpoić we mnie strach, (ich największą broń) niepokojąc ciągle moją rodzinę. Ale to robi mnie tylko bardziej niż kiedykolwiek zdeterminowanym, aby ich zdemaskować.
Dwa miesiące po telepatycznym transferze z MCP poczułem się wystarczająco
silnym, aby podróżować do Anglii, znaleźć miejsce do życia i rozpocząć
poszukiwania.
Przybyłem do Londynu 21 czerwca 1998 roku i od tego momentu spędziłem dużo czasu studiując wszystko, co ma związek z moją sytuacją. W szczególności przeanalizowałem posiadane już informacje, dotyczące zaplanowanego przez skryty rząd światowy programu utworzenia nowego porządku światowego. Interesowałem się uzbrojeniem ich tajnych, policyjnych agencji wywiadowczych, które działają w celu manipulacji i kontroli ludzkości, a także metodami, jakie mogą być użyte przez osoby indywidualne dla obrony przed takim uzbrojeniem. Zamierzam opublikować w najbliższej przyszłości raport zawierający odkrycia różnych badaczy.
Od czasu przybycia do Anglii policyjna obserwacja zmniejszyła się w sposób drastyczny. Próby zastraszania helikopterami są rzadkie, jakkolwiek ciągle trwają. Ostatnio zrobiłem szereg zdjęć "czarnych" helikopterów krążących nad mym ogrodem. Moja obecna sympatia jest również narażona na tą helikopterową dokuczliwość, kiedy spaceruje sama. Jakże odważnymi są ci z tego odważnego, nowego świata!
Bezpośrednie manipulacje policji kontroli umysłu na mojej osobie również uległy dużemu zmniejszeniu od czasu przybycia do Anglii. Sporadycznie jestem jednak atakowany przez pewną liczbę zaprogramowanych częstotliwości mikrofalowych, z których jedną nazywam "wrogą siłą". Jest to bardzo negatywna i złośliwa energia wrogości, która przenika me ciało niespodziewanie i która początkowo daje się odczuć niewyraźnie. Zazwyczaj zdarza się to, gdy jestem w towarzystwie i czuję się całkiem szczęśliwy. Jest to czas najbardziej odpowiadający atakom z MCP, jak nauczyły mnie poprzednie doświadczenia. Potrafię teraz rozpoznać, że jestem atakowany, kiedy to się tylko zacznie. Pozostaję spokojnym i skoncentrowanym, nie reagując na to co czuję i w ten sposób to się szybko rozprasza.
Nie mam wątpliwości, że mój telefon jest na stałym podsłuchu. W szczególności, kiedy konwersacja z rodziną lub przyjaciółmi schodzi na tory wydarzeń zaprojektowanych dla nowego światowego porządku, kontroli policji umysłu, "czarnych" helikopterów, itd..., linia telefoniczna trzaska i brzęczy nieustannie i połączenie zupełnie przerywa się czasami. Jeszcze jedna oczywista i bezużyteczna próba policyjnej hierarchii aby mnie zastraszyć.
Jako, że swój zawsze pozna swojego, poznałem badaczy konspiracji nowego światowego porządku, których telefony są również na podsłuchu i którzy są czasami atakowani bronią mikrofalową. Kilku z tych ludzi było bezpośrednio zastraszanych skrytobójstwem z powodu charakteru ich pracy.
Sięgnąłem teraz wystarczająco głęboko w moją przeszłość, aby zdać sobię sprawę z tego, jak możliwie stałem się eksperymentem MCP. Wierzę, że byłem obserwowany z odległości i że przeprowadzano na mnie eksperyment przez około czternaście lat. Kiedy mieszkałem w Australii, podróżowałem dużo w 1984 roku. Odwiedziłem Ayers Rock w Alice Springs. Jest to bardzo stare i wywierające duże wrażenie miejsce na pustyni. W pobliżu znajduje się "Pine Gap", australijskie centrum kontroli umysłu z odległości, zarządzane przez amerykańską Agencję Bezpieczeństwa Narodowego. Jakkolwiek, w tamtym czasie (tak jak większość ludzi) byłem ogłupiony wiarą, że jest to jedynie centrum komunikacji satelitarnej. Jako, że jestem ciekawski, niewinnie podszedłem do głównej bramy i zapytałem, czy mógłbym porozglądać się w środku? Strażnik nachmurzył się na mnie, jakby chciał powiedzieć - "jak śmiesz o to pytać?". Odpowiedzią było oczywiste NIE! A więc poszedłem swoją drogą. W świetle tego, co rozumiem teraz, wierzę, że byłem 'neuralnie' obserwowany z odległości, kiedy przebywałem pod bramą. Od czasu zamknięcia w ich nowoczesnej, komputerowej technologii kontroli umysłu, miałby pozostać w ich "sieci" na całe życie. Jeden tylko krok od zostania eksperymentem kontroli umysłu z odległości na całe życie. Od tego czasu pojawiła się dokumentacja na to, że aktywiści pokojowi doznawali symptomów poparzenia, białaczki i szybko postępującego nowotworu, za sprawą radiacji mikrofalowej, kiedy protestowali w pobliżu "Pine Gap".
Ironicznie, powinienem podziękować MCP za szereg rzeczy. O ile są to wysoko inteligentni ludzie, ich egoistyczna arogancja (bombardowanie mnie telepatycznie, realnymi informacjami dotyczącymi tego, że jestem eksperymentem kontroli umysłu) jest dla nich szkodliwa. Gdyby tego nie zrobili, nigdy nie wiedziałbym, że ta technologia w ogóle istnieje. Żyłbym w nieustannym strachu, zdając sobie sprawę z tego, że jestem pod obserwacją, lub będąc zastraszany policją lub "czarnym" helikopterem. Nigdy nie zdałbym sobie sprawy z tego, że mogę być w każdej chwili mentalnie i emocjonalnie manipulowany do takiego stopnia, że mógłbym faktycznie zostać zamieniony w całkowicie kontrolowanego "robota", co zrobili ze mną w przeszłości.
Nie mógłbym również być emocjonalnie i mentalnie silnym, takim, jakim jestem dzisiaj po przetrwaniu naprawdę urazowego doświadczenia odkrycia tego, że jestem dla hierarchii policji eksperymentem kontroli umysłu i że jest tak od wielu lat.
Pomimo intencji policji kontroli umysłu, wytworzenia we mnie strachu, największej z ich broni, w zasadzie doprowadzili oni do rzeczy dokładnie przeciwnych.
Jestem teraz bardziej wolny, niż byłem kiedykolwiek przez całe moje życie.
W miłości i pokoju.
George Farquhar
Dla przypomnienia - jestem bardzo sprawnym i zdrowym 43-latkiem
i mam pełne intencje dożycia starego wieku. Nie mam jakiejkolwiek intencji
zaginięcia, znalezienia się w śmiertelnym wypadku, popełnienia samobójstwa
lub nabawienia się spowodowanego radiacją mikrofalową nowotwora.
Tłumaczenie: Aleksander Zieliński