"bruLion" nr 9, zima 1989 r.
Erotyzm
karmiący się zniszczeniem może także stać się namiętnością zaprzeczającą zniszczeniu.
W tym zbawczym ruchu, kończącym wszystko u Gilberta Lely,
staje się on stoicyzmem i prawie ascezą, którą poeta przeciwstawia nicości.
Yves Bonnefois
Gilbert LELY
ZMARŁY
ZAZDROŚNIK
Koryfeusz
I
Już tryska płomień, retorty gotowe.
Jaka pokusa! W nikczemnej ciemności
Ona przechodzi i sześciu ją gwałci
Na zasztyletowanym jej kochanka ciele,
Co łyka kamienie.
Koryfeusz
II
Troilus
pełen krzyku, erotyczne zjawy,
Jego
kochanka światu się oddaje,
On zaś
liczy spazmy szalonego ciała
Po kolei,
w chłodzie piekieł świadomości.
Chór I
Już sześciu
mechaników chyli się nad żarem!
Chór
II
Trup
cieknie krwią.
Chór I
Oczy
płonące, oczy już gasnące.
Chór
II
To bieg z
pochodniami przez oczy, przez oczy.
Chór I
Ona znak
szalony daje.
Chór
II
Na siatce
jej nerwowego systemu
Krzyżują się
sprzeczne przekazy.
Chór I
Trup
rozpuszczony spływa z jej pamięci
Chór
II
O, sąd to
ostateczny,
W jej
żyłach słońc miliardy!
Chór I
Głową
uderza o kamienie.
Chór
II
Mózg w
pomieszaniu zrasza trawy.
Chór l
Jej
kolana mierzą w gwiazdy.
Chór
II
Jest
otwarta szerzej
Niż
więzień rozcięty od stóp aż do głowy
Przez
Chińczyków.
Koryfeusz
I
Oto pora
Jazonów, skarbów nieprzebranych,
Rękawic,
masek, tlenowych palników,
Oto pora
dla gali na transatlantyku
I pora
snów w Saint - Laurent - du - Maroni.
Parafa
Belzebuba
W mózgu
tego chłopaka znajdował się Troilus przywiązany u wezgłowia
łóżka, na którym jego najokrutniejsi wrogowie brali Kresydę,
odczuwającą z tego powodu najżywszą rozkosz;
W mózgu
tego chłopaka znajdowała się elegancka dama z 1904 roku, która wślizgnęła się
po przedstawieniu za kulisy baraku zapaśników, i dała pięć franków atlecie, aby
wziął ją natychmiast, na stojąco, w egzaltacji uniesionych sukien, opartą o
latarnię gazową, która przez przypadek została uwięziona pod płótnem namiotu
cyrkowego;
W mózgu
tego chłopaka szedł film dokumentalny non-stop, przedstawiający w zbliżeniu
niewierności jego kochanki, podczas gdy głośnik deklamował bez ustanku XXXV
teoremat z trzeciej księgi etyki.
Przełożył Jacek Trznadel
Gilbert LELY